Zatonął bułgarski frachtowiec, cztery osoby zginęły
W rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, między Rosją i Ukrainą, zatonął bułgarski frachtowiec "Vanessa" z 11 osobami na pokładzie. Do tej pory udało się uratować jedną, cztery są martwe, a sześć uznanych za zaginione.
Na pokładzie frachtowca było 10 bułgarskich marynarzy załogi i ukraiński pilot. Statek przewoził złom z Berdiańska. W momencie katastrofy warunki na morzu były bardzo złe - ponad trzymetrowe fale i wiatr o prędkości 20 m/sek.
Bułgarskie radio poinformowało, że do tragedii doszło nad ranem na Morzu Azowskim, ok. 30 km od Cieśniny Kerczeńskiej - o godzinie 3.11 nad ranem kapitan frachtowca nadał wezwanie o pomoc. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną zatonięcia "Vanessy".
Rosja wysłała na pomoc dwa statki i śmigłowiec.