PolskaZastępca szefa MSZ: Wizyta Morawieckiego w Brukseli to nie przedszkole

Zastępca szefa MSZ: Wizyta Morawieckiego w Brukseli to nie przedszkole

Konrad Szymański zdradził szczegóły spotkania liderów podczas Rady Europejskiej z udziałem Mateusza Morawieckiego. - Premier nawiązał kontakty z członkami rządów, których dotychczas nie znał - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Zastępca szefa MSZ: Wizyta Morawieckiego w Brukseli to nie przedszkole
Źródło zdjęć: © East News | HENRYK KOWALCZYK

18.12.2017 | aktual.: 18.12.2017 10:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiceszef MSZ w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM opowiadał o kulisach spotkania w Brukseli. - To nie była pierwsza zagraniczna wizyta Mateusza Morawieckiego. Był już wcześniej aktywnym członkiem rad gospodarczych - wyjaśnił Konrad Szymański.

Kto kogo lubi

Skomentował również medialne doniesienia o tym, że minister finansów i rozwoju nie jest szczególnie lubiany wśród szefów rządu. - To nie jest przedszkole, gdzie ludzie przychodzą, żeby dobierać się w pary. Premier doskonale nawiązał kontakty osobiste z członkami rządów, których do tej pory nie znał - mówił Szymański.

Opowiedział także o nowej roli jaką ma odgrywać Prezes Rady Ministrów. - Rząd inwestuje w relacje europejskie. Morawiecki może dać przekonanie, że warto mówić w inny sposób, jednak nowe otwarcie musi być z obu stron - dodał.

Wiceminister spraw zagranicznych rozwiał wątpliwości na temat poświęconego czasu poszczególnym liderom. - Premier sporo czasu poświęcił Macronowi i Junckerowi, przywitał się również z szefem RE - powiedział.

Morawiecki ucieka ze szczytu

- Nie rozumiem żalenia się Tuska. Jest dla niego uwierające, że zgadza się z rządem. Przy decyzjach bierze pod uwagę tylko opinie opozycji, mówi pod nich. Funkcja szefa RE powinna oznaczać brak wypowiedzi o Polsce. Emocje krajowe zżerają go coraz bardziej - dodał Szymański w odpowiedzi na ostatnie komentarze byłego lidera PO. Przewodniczący Rady Europejskiej powiedział w piątek, że nie zdążył dłużej porozmawiać z Mateuszem Morawieckim, który skrócił swoją wizytę w Brukseli i wrócił do Polski, oficjalnie z powodu spotkań z szefem Agencji Wywiadu.

- Zapewniam, że powody były bardzo poważne i premier je przedstawił. Natomiast ważniejsze dla mnie jest co innego. Ważniejsza jest dla mnie dyskusja o Brexicie. Dokończmy, bo to jest istotne. Premier Morawiecki rano zapoznał się jeszcze raz z finalnym brzmieniem konkluzji w sprawie Brexitu. Wyraził przekonanie, że możemy je poprzeć, te konkluzje są faktycznie bardzo dobre dla Polski, ponieważ realizują wszystkie nasze oczekiwania w sprawie Brexitu, w związku z czym polskie interesy rano tego dnia były zabezpieczone w 100 procentach. Co więcej, otrzymaliśmy jasny przekaz, że nikt nie będzie zmieniał tych konkluzji, w związku z czym, premier Morawiecki uznał, że może spokojnie, 90 minut wcześniej wylecieć z Brukseli, z powodu ważnych powodów krajowych - wyjaśnił przczynę wcześniejszego powrotu zastępca szefa MSZ.

Milczenie jest złotem?

Doradca Witolda Waszczykowskiego nie chciał zdradzić przyszłości jaka czeka jego szefa. - Premier jest w trakcie oceny tego, jak powinien wyglądać jego gabinet - stwierdził Konrad Szymański.

Na sam koniec wiceminister spraw zagranicznych wypowiedział się na temat kary KRRiT nałożonej na TVN. - To nie Morawiecki podejmuje takie decyzje. Ważni politycy z obozu rządzącego są przeciwni tej decyzji. Te, powinny być podejmowane z ostrożnością. W innym przypadku mogą być odbierane jako uderzenie w wolność wypowiedzi - zakończył.

Źródło: RMF FM

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (10)