To ekspert TV Trwam przyłożył rękę do kary TVN. Rada zleciła raport w uczelni Rydzyka

Telewizja TVN zdecydowanie nie zgadza się z wydaną przez Przewodniczącego KRRiT decyzją. W ocenie TVN nałożona kara jest bezpodstawna. TVN, po zapoznaniu się z treścią decyzji KRRiT, odwoła się do Sądu Okręgowego w Warszawie - brzmi odpowiedź stacji telewizyjnej TVN na zarzut o niewłaściwe relacjonowanie wydarzeń spod Sejmu rok temu.

To ekspert TV Trwam przyłożył rękę do kary TVN. Rada zleciła raport w uczelni Rydzyka
Źródło zdjęć: © East News | Maciej Luczniewski/REPORTER
Tomasz Molga
1155

W poniedziałek Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała stację telewizyjną TVN karą w wysokości 1,479 mln złotych. Amerykańska stacja odpowiedziała błyskawicznie, że nie zgadza się z karą. KRRiT dopatrzyła się nieprawidłowości w sposobie relacjonowania przez TVN24 wydarzeń w Sejmie z grudnia 2016. Wówczas publiczna TVP mówiła o puczu totalnej opozycji, a TVN relacjonował wydarzenia jako protest opozycji w sprawie upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego. Tym różniły się oba przekazy.

- Przedstawianie faktów, zgodnych lub niezgodnych z prawem, nie może być traktowane jako namawianie do jakichkolwiek działań, tak jak pokazywanie przebiegu i skutków wypadku drogowego nie jest propagowaniem naruszania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym mówi Adam Pieczyński, dyrektor Pionu Informacji TVN.

TVN24 uważa, że oskarżenia sformułowane przez KRRiT opierają się na skrajnie nieobiektywnym i niestarannym raporcie sporządzonym na zlecenie Rady, przez osobę związaną z telewizją Trwam i Wyższą Szkołą Kultury Medialnej w Toruniu.

"Najbardziej jaskrawym przejawem tendencyjności jest brak odnotowania faktu, iż wszystkie publiczne wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego były w czasie wydarzeń 16-18 grudnia 2016 transmitowane na żywo oraz wielokrotnie cytowane i powtarzane. W raporcie, na którym oparła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie wskazuje się też ani jednego przypadku przekłamania lub błędu rzeczowego" - czytamy w oświadczeniu stacji.

Współczuję dziennikarzom, idzie cenzura

- To wyraźny sygnał do niezależnych mediów: bierzemy się za was. We wtorek jest rozdanie dziennikarskich nagród GrandPress i taka uchwała ma być tam komentowana i być ostrzeżeniem. Od dziś my rządzimy i jest tylko jeden przekaz, prorządowy - tak sprawę w rozmowie z WP komentuje prof. Wiesław Godzic, medioznawca z Uniwersytetu Humanistycznego SWPS. Dodaje że jest zszokowany przytoczonym uzasadnieniem.

Według rady naruszono m.in. Art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji. Mówi on, że "audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym".

- Polska racja stanu? W stosunku do amerykańskiego wydawcy brzmi to paskudnie. Tym bardziej, że mówimy o relacji telewizyjnej. Na pewno nie było tam błędów wartych tak surowej kary - dodaje prof. Godzic.
Ekspert skomentował też wysokość kary dla TVN. W komunikacie Rady czytamy, że rozważone zostały możliwości finansowe nadawcy. Wysokość kary, zgodnie z przepisami została ustalona w oparciu o przesłankę rocznego przychodu nadawcy, osiągniętego w 2016 r. Górna granica kary wynosi 147 mln zł. Kara w kwocie 1,47 mln zł stanowi około 1 proc. maksymalnej wysokości - podano w komunikacie KRRiT.

- To miało pokazać, że nawet tak potężna stacja może dostać po nosie. TVN da sobie radę, ale mniejszy wydawca musiałby zwinąć żagle. Pada jawna groźba, dla innych mediów, że w razie czego kary mogą być znacznie wyższe - mówi dalej profesor Godzic.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Grypa atakuje z wielką mocą. Ludzie umierają
Grypa atakuje z wielką mocą. Ludzie umierają
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala
Reforma CIA. Masowe zwolnienia w ramach nowej strategii Trumpa
Reforma CIA. Masowe zwolnienia w ramach nowej strategii Trumpa
Żyli jak pączki w maśle. Ściągnęli do Polski "Smoka" i jego dziewczynę
Żyli jak pączki w maśle. Ściągnęli do Polski "Smoka" i jego dziewczynę
Sikorski uderza w Błaszczaka. "Sąd da pseudopatriotom nauczkę"
Sikorski uderza w Błaszczaka. "Sąd da pseudopatriotom nauczkę"
Ważne zmiany dla pasażerów. WKD podnosi opłaty
Ważne zmiany dla pasażerów. WKD podnosi opłaty
Bójka w Słupsku. Wśród uczestników Kolumbijczycy
Bójka w Słupsku. Wśród uczestników Kolumbijczycy
Tragiczne odkrycie w lesie. Policja bada sprawę zastrzelonych psów
Tragiczne odkrycie w lesie. Policja bada sprawę zastrzelonych psów