Wiceminister ujawnia: ksiądz dał mi ciastka i zamknął w pokoju
"Jak to niepełnosprawny i ma czwórkę dzieci?" - usłyszał wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik, kiedy zadzwonił do urzędu w sprawie becikowego. Urzędniczka była zaskoczona, że osoba niewidoma może mieć dzieci. Do innej kuriozalnej sytuacji miało dojść na plebanii, gdy duchowny zamknął polityka w pokoju. "Ty to w domu powinieneś siedzieć i nie robić ludziom problemu!" - powiedział do wiceministra.
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik był w piątek gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Opierając się na własnych przykładach, opowiadał o tym, jak żyje się osobom z niepełnosprawnościami w Polsce.
Polityk wspomniał rozmowę, jaka przydarzyła mu się przy okazji starania o wypłatę becikowego, po urodzeniu przez jego żonę czwartego dziecka. - Przy czwartym dziecku żona powiedziała: "Weź sam załatw to becikowe" - relacjonował Wdówik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłanka PO o PiS: kradną i szczują, a podpierają się Janem Pawłem II
"Jak to, niepełnosprawny i ma czwórkę dzieci?"
Mężczyzna zadzwonił więc do pomocy społecznej. Najpierw urzędniczka gratulowała. - A potem, jak się dowiedziała, że jestem osobą niepełnosprawną, spytała: "Jak to, niepełnosprawny i ma czwórkę dzieci?" - opowiadał wiceminister.
Kiedy urzędniczka dowiedziała się, że jej rozmówca jest niewidomy, dodała jeszcze bardziej niestosowny komentarz.
- To pan ma czwórkę dzieci? - zapytała.
- Tak, poprosiłem sąsiada - zażartował sobie Wdówik.
- Pani powiedziała: "Pewnie nikt panu nie przeczytał, jak się zabezpieczyć" - opowiadał wiceminister.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kuriozalna sytuacja na plebanii
Do innej kuriozalnej sytuacji - jak relacjonował wiceminister - doszło w kościele w Małym Cichym. Wdówik pojawił się na plebanii, bo był tam umówiony ze znajomymi.
-Ty? Ty to w domu powinieneś siedzieć i nie robić ludziom problemów! Co ja teraz z tobą zrobię? Krzywdę sobie zrobisz, może uciekniesz gdzieś w góry - miał powiedzieć do niego duchowny, po czym zamknął wiceministra w pokoju na klucz.
- Dał mi karton soku, kupę ciastek i czekałem zamknięty w pokoju - opowiadał Wdówik w wywiadzie w RMF FM.
Źródło: RMF FM
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ