Zaskoczenie po wyborach w Wielkiej Brytanii. Jo Swinson nie weszła do parlamentu

• Według exit polls, Liberalni Demokraci będą mieli w nowej Izbie Gmin 13 miejsc
• Wynik Liberalnych Demokratów jest znacznie poniżej ich oczekiwań
• Jako jedyni z głównych partii opowiadali się za rezygnacją z brexitu

39-letnia Jo Swinson straciła mandat w okręgu East Dunbartonshire przegrywając z kandydatką Szkockiej Partii Narodowej Amy Callaghan zaledwie 149 głosami. Dla liderki Liberalnych Demokratów to druga porażka wyborcza w ciągu ostatnich czterech lat. Mandat straciła również w 2015 roku, ale odzyskała go w wyborach z 2017 roku.

- Te wyniki przyniosą strach i przerażenie - mówiła ze łzami w oczach po ogłoszeniu wyników Swinson, która na czele Liberalnych Demokratów stoi od lipca 2019 roku.

Liberalni Demokraci jednoznacznie deklarowali w kampanii wyborczej, że chcieliby doprowadzić do wycofania się kraju z brexitu, za czym opowiada się około połowa brytyjskich wyborców.

Komentatorzy wskazywali jednak na błąd Jo Swinson, która pod koniec kampanii zapowiedziała, że pierwszego dnia po objęciu władzy wycofa wniosek o wyjście z Unii Europejskiej bez przeprowadzania nowego referendum. Zdaniem ekspertów zostało to bardzo źle przyjęte przez wyborców, którzy potraktowali słowa Swinson jako kwestionowanie demokratycznie wyrażonego w referendum wyniku.

Partia Konserwatywna premiera Borisa Johnsona zdobyła samodzielną większość w brytyjskiej Izbie Gmin. Ugrupowanie Borisa Johnsona zdobyło 368 mandatów. Drugie miejsce zajęła Partia Pracy, która wprowadzi do parlamentu 191 przedstawicieli.

Szkocka Partia Narodowa zdobyła 55 mandatów. Liberalni Demokraci mogą liczyć na 13 miejsc w Izbie Gmin. Partia Walii wprowadzi 3 reprezentantów, a Zieloni jednego. 28 mandatów przypadnie pozostałym ugrupowaniom.

Czytaj więcej: Partia Konserwatywna odzyskała większość w Izbie Gmin

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: BBC/PAP