"Zaskoczenie dla wirusologów". Wiceminister o fali zachorowań
- Fala zachorowań na COVID-19 w tym roku przyspieszyła - przekazał w czwartek wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. - Jest to pewne zaskoczenie dla wirusologów i epidemiologów - ocenił też, tłumacząc, że "wirus zmienia swój charakter".
24.10.2024 | aktual.: 24.10.2024 17:30
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny był w czwartek gościem w radiu RMF24, gdzie mówił m.in. o bezpłatnych szczepieniach przeciwko COVID-19, które ruszą od piątku.
- Szczepionki będą bezpłatne - zapewnił wiceminister, dodając: - Mamy dane o zamówieniach, jest ich ok. 160 tys. Do poszczególnych punktów szczepień dostarczamy po 100 dawek - przekazał.
Oprócz tego, że bezpłatne są same szczepionki, refundowane ma być też ich wykonanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W tym roku fala zachorowań przyspieszyła"
- Zobaczymy, jaka będzie tym razem tzw. wyszczepialność, czyli ile osób będzie chętnych, aby się zaszczepić. W piątek rano będzie w internecie dostępna lista punktów szczepień, będzie można sprawdzić, gdzie jest najbliższy punkt i udać się na szczepienie - powiedział Konieczny.
Jak też zwrócił uwagę, "fala zachorowań przyspieszyła w tym roku i właściwie szczyt fali mamy od tygodnia za sobą". - Jest to pewne zaskoczenie dla wirusologów i epidemiologów, wirus zmienia swój charakter i kto wie, czy w następnych latach nie rozminiemy się z tzw. sezonowością i wirus na przykład będzie pojawiał się jeszcze wcześniej - mówił dalej wiceminister, zwracając uwagę, że będzie to utrudniać walkę z nim, "bo firmy, które opracowują szczepionki też muszą mieć czas, żeby wyprodukować właściwą szczepionkę i ją dostarczyć".
"Oni powinni zaszczepić się w pierwszej kolejności"
Komentując kwestię poruszoną przez prowadzącego, że coraz więcej Polaków zastanawia się, czy szczepić na COVID-19, Konieczny powiedział:
- Tu się nic nie zmienia w sensie podejścia takiego jak do grypy czy innych schorzeń, na które możemy się zaszczepić - podsumował. - Natomiast niewątpliwie należy powiedzieć, że wszystkie grupy ryzyka, osoby w wieku podeszłym, z wielochorobowością, brakami odporności, powinny zaszczepić się w pierwszej kolejności, podobnie rodziny tych osób, aby uczynić ich bardziej bezpiecznymi.
Jak podkreślił wiceminister, "to są normalne zalecenia, natomiast gdybyśmy się szczepili w dużej liczbie, to te wszystkie fale, nieobecności w pracy, choroby, późne powikłania, które mogą się pojawić po chorobie po pół roku, po roku, trzech, nie miałyby miejsca".
- To jest oczywiście wolny wybór człowieka, pacjenta, ale ja zachęcam do szczepień jak do normalnej walki z sezonowymi zachorowaniami wirusowymi, które też w sposób zupełnie normalny oddziałują na nasz organizm i mogą spowodować odległe następstwa - mówił dalej, podkreślając, że "to, że nie są to w tej chwili tak ciężkie przebiegi jak wcześniej, to nie znaczy, że to jest lekka choroba i jej przechorowanie co roku, co dwa lata nam nie zaszkodzi".
Czytaj też: