Współzałożyciel Platformy atakuje: PO to martwa partia
Kiedy w 2001 r. "trzech tenorów" - Donald Tusk z UW, Maciej Płażyński z AWS oraz Andrzej Olechowski - zakładało Platformę Obywatelską, to Olechowski cieszył się największą popularnością, bo rok wcześniej ubiegał się o urząd prezydenta jako kandydat bezpartyjny i uzyskał bardzo dobry, drugi wynik (17,3 proc., Aleksander Kwaśniewski już w pierwszej turze uzyskał reelekcję).
Tusk szybko jednak wygryzł obu "tenorów". W 2009 r. Olechowski wystąpił z Platformy Obywatelskiej. Od tamtej pory mieli z Tuskiem lepsze i gorsze momenty. "Chciałbym, żeby Donald Tusk był premierem przez drugą kadencję, jest jedyną osobą, z którą będę czuł się pewnie w niepewnych latach, które są przed nami" - oświadczył w 2011 r. Po wyborach rozpoczął jednak krytykę: o PO mówił, że to martwa partia. "Kompletnie straciła żywość intelektualną. W Platformie nie ma dyskusji, nie ma życia, silnych think tanków, które by pracowały nad nowymi ideami. To bardzo niepokojące" - stwierdzał w rozmowie z Wirtualną Polską.