Zaskakujące kulisy wojny między Szydło a Morawieckim. Poszło o... meble?
Beata Szydło w końcu wyprowadziła się z premierowskiej willi przy Parkowej w Warszawie. Nie obyło się bez awantury. Jedna z wersji zakłada, że postawiła warunek - przeprowadzi się do mniejszej, ale tylko jeśli przeniosą tam meble, do których "się przyzwyczaiła".
Otoczenie premiera twierdzi, że Szydło chciała zatrzymać willę do swojej dyspozycji - był to wybieg z jej strony i gra na czas. Sprawę opisuje "Fakt". "Szydło przedłużała, bo liczyła, że ktoś machnie ręką i zostanie tam, gdzie była" - miał z uśmiechem podzielić się swoją opinią jeden z ministrów.
Druga wersja, którą kolportują ludzie byłej premier, zakłada, że Morawiecki - rękoma swojego szefa kancelarii Michała Dworczyka - chciał upokorzyć Szydło. Ta uniosła się honorem, zabrała swoje rzeczy i wyprowadziła się z willi przy ul. Parkowej do mniejszej willi tuż obok. Z ustaleń "Faktu" wynika, że mieszkała tam do połowy lutego.
Obecnie mieszka dużo skromniej, w bloku przy ul. Grzesiuka na warszawskim Czerniakowie. Szydło ma do dyspozycji trzy pokoje, garderobę, kuchnię i łazienkę. Za lokal płacić nie musi.
Spięcia
O spięciach na linii Morawiecki-Szydło pisaliśmy już kilka tygodni temu. Jak donosili politycy PiS, Szydło nadal miała nie pogodzić się z faktem, że nie jest już premierem i nie potrafiła się odnaleźć na nowym stanowisku. Przypomnijmy, jest pierwszym premierem po 1989 roku, który po odwołaniu ze stanowiska zdecydował się zostać w rządzie i być podwładnym swojego ministra.
Zobacz również: Żakowski komentuje decyzję Kaczyńskiego ws. nagród
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl