Zarząd PO: Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatką na marszałka sejmu
Zarząd PO rekomendował kandydaturę rzeczniczki rządu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na nowego marszałka Sejmu. Zarząd zaakceptował ponadto propozycję, by europoseł Jarosław Wałęsa został szefem think tanku PO, Instytutu Obywatelskiego.
O decyzjach tych poinformowało Biuro Krajowe PO. "Na dzisiejszym posiedzeniu Zarządu krajowego PO RP przewodnicząca Ewa Kopacz przedstawiła propozycję kandydatury pani poseł Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na funkcję marszałka Sejmu RP. Przewodnicząca PO zaproponowała również Zarządowi PO RP kandydaturę posła do Parlamentu Europejskiego Jarosława Wałęsy na stanowisko dyrektora Instytutu Obywatelskiego. Obie rekomendacje zostały przyjęte przez Zarząd krajowy PO RP" - napisano w komunikacie Biura Krajowego Platformy.
Wałęsa powiedział, że chciałby zebrać grupę ekspertów, która będzie pracowała nad programem Platformy w najbliższych latach. - Chcę zorganizować pracę w ten sposób, żeby ten Instytut był bardziej widoczny i imprezy, szkolenia, analizy IO były jak najbardziej pokazywane, żeby ten dorobek był dzielony i przekazywany dalej, tak, żeby Instytut nie był tylko doradczym Instytutem, który w zasadzie nie istnieje. Tutaj jest wiele do zrobienia - powiedział Wałęsa, zaznaczając, że nie zamierza składać mandatu europosła.
Program PO na jesienne wybory parlamentarne jest już gotowy i jego zarys ma zostać zaprezentowany na konwencji w najbliższą sobotę. Nad programem pracował w ostatnich miesiącach m.in. Instytut Obywatelski pod kierownictwem Sienkiewicza. Nowy szef IO nie widzi potrzeby dokonywania w nim żadnych korekt. - Chodzi o perspektywiczne, strategiczne spojrzenie na system polityczny, gospodarczy w Polsce, na cele, które chcielibyśmy osiągnąć w przyszłości w naszym kraju - zaznaczył Wałęsa.
Wychodzący z poniedziałkowego posiedzenia członkowie zarządu PO oszczędnie relacjonowali jego przebieg. - Ogólnie żeśmy mówili na temat koncepcji konwencji, wyborów, na temat tego, że w sierpniu nikt nie ma wakacji. To było takie organizacyjne spotkanie - powiedziała dziennikarzom wiceszefowa Platformy, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Rozmawialiśmy o sprawach organizacyjnych - dzisiaj regiony dostały informację, abyśmy się przygotowali do udziału w sobotniej konwencji, ale nie rozmawialiśmy o żadnych szczegółach" - powiedziała z kolei liderka świętokrzyskiej PO Marzena Okła-Drewnowicz.
Wciąż nie ma decyzji, kto pokieruje kampanią wyborczą PO przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. - Będzie szef sztabu, ale kiedy i kto nim będzie - tego pani premier nam jeszcze nie powiedziała - mówiła prezydent stolicy.
Wcześniej w poniedziałek Kopacz zaprezentowała nazwiska kandydatów na nowych ministrów w swoim rządzie. Prof. Marian Zembala, poseł PO Andrzej Czerwiński i b. wioślarz Adam Korol będą nowymi szefami resortów: zdrowia, skarbu i sportu. Zastąpią odwołanych w poniedziałek wieczorem przez prezydenta Bronisława Komorowskiego: Bartosza Arłukowicza, Włodzimierza Karpińskiego i Andrzeja Biernata.
Szefowa rządu poinformowała też, że Marek Biernacki zostanie sekretarzem stanu w KPRM, koordynatorem służb specjalnych (w miejsce Jacka Cichockiego) Anna Nemś - wiceministrem gospodarki (zamiast Tomasza Tomczykiewicza) oraz Dorota Niedziela - wiceministrem środowiska (zastąpi Stanisława Gawłowskiego).
Kidawa-Błońska ma na funkcji marszałka Sejmu zastąpić Radosława Sikorskiego. Powołanie nowego marszałka ma nastąpić na posiedzeniu Sejmu, w dniach 23-25 czerwca. Instytutem Obywatelskim do ubiegłej środy kierował b. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.
Wszystkie przeprowadzone przez Kopacz zmiany mają związek z ubiegłotygodniową publikacją w internecie materiałów ze śledztwa ws. tzw. afery taśmowej.
Dorobek polityczny Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Po raz pierwszy Kidawa-Błońska została rzeczniczką rządu w styczniu 2014 roku. Zastąpiła jednego z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska - Pawła Grasia. Została też sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. We wrześniu zeszłego roku - wraz ze zmianą premiera - Kidawa-Błońska przestała być rzecznikiem rządu, ale pozostała w KPRM; zajmowała się kontaktami rządu z parlamentem. W lutym tego roku na stanowisku rzecznika rządu Ewy Kopacz zastąpiła Iwonę Sulik, która odeszła z kancelarii premiera po tym, jak "Fakt" napisał, że szkoliła posłów m.in. opozycji.
Jako rzeczniczka Kidawa-Błońska była chwalona przez dziennikarzy za łatwy i szybki kontakt. - Staram się, żeby dziennikarze dosyć szybko dostawali wyczerpujące odpowiedzi na swoje pytania. Czasami zdarza się, że otrzymuję - delikatnie mówiąc - zaskakujące pytania. Wtedy trudno jest odpowiedzieć, żeby nie urazić osoby zadającej pytanie - przyznała.
Nieprzychylni jej komentatorzy nazywali ją "paprotką", która ma ocieplić wizerunek premiera Tuska. - Kobiety, które działają w polityce, przyzwyczaiły się do tego typu określeń, choć są one niesprawiedliwe. Gdyby mężczyzna został rzecznikiem rządu, nie sądzę, by ktoś mówił, że jest np. "misiem" dla ocieplenia wizerunku, a przecież wykonuje dokładnie te same obowiązki, co kobieta rzecznik - komentowała zarzuty Kidawa-Błońska.
W klubie parlamentarnym Platformy Kidawa-Błońska reprezentowała liberalne skrzydło w sprawach bioetycznych w opozycji do konserwatywnego obozu ówczesnego posła PO Jarosława Gowina. W sejmie poprzedniej kadencji złożyła projekty regulujące kwestię in vitro, a także projekty dostosowujące istniejące prawo do wymogów UE w kwestiach bioetycznych. Projekt Kidawy-Błońskiej, który dopuszczał tworzenie zarodków nadliczbowych, ich mrożenie a także in vitro nie tylko dla małżeństw, ale także par żyjących w konkubinacie, popierała ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz.
Kidawa-Błońska popierała również niektóre z rozwiązań projektu SLD ws. zawierania związków partnerskich przez osoby tej samej płci. - Każdy z nas ma prawo zadecydować, kto będzie posiadał wiedzę o naszym stanie zdrowia lub zdecyduje o tym, jak i gdzie zostaniemy pochowani. Nie zawsze jest tak, że to właśnie z rodziną mamy najlepsze układy. Mamy prawo przekazać swój majątek osobie, którą darzymy zaufaniem, z którą wiąże nas uczucie" mówiła w 2011 r. Platforma była wówczas podzielona co do poparcia projektu ws. związków partnerskich.
Pradziadkami Kidawy-Błońskej byli prezydent Stanisław Wojciechowski i premiera Władysław Grabski. - Dziennikarze często mnie pytają, jak to jest być prawnuczką prezydenta Wojciechowskiego oraz premiera Grabskiego. Dużo o nich w dzieciństwie słyszałam, ale bardziej w kontekście tego, komu pomogli, co zrobili dobrego dla Polski - wspominała.
Urodziła się w 1957 roku. Ukończyła studia socjologiczne na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. W drugiej połowie lat 80. pracowała w dziale literackim Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego. Od 1994 do 2005 była producentem filmowym w spółce Gambit Production.
Działała w Unii Wolności, od 2001 roku należy do Platformy Obywatelskiej, w latach 2006-2013 kierowała warszawskimi strukturami partii. Przez kilka lat zasiadała w radzie miasta Warszawy. Jest posłanką PO od 2005 roku; z sukcesem startowała do Sejmu ze stołecznej listy Platformy także w 2007 i 2011 roku.
W 2010 roku była rzecznikiem prasowym kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego; w wyborach parlamentarnych w 2011 roku była rzecznikiem prasowym Komitetu Wyborczego PO.
Kilkakrotnie wygrywała rankingi tygodnika "Polityka" na najlepszych posłów. "Jej styl, a przy okazji elegancję podziwiamy od lat i od lat zajmuje ona wysokie miejsca w naszych rankingach. Czasem wydaje się zbyt wyciszona, ale na tle sejmowego rozgardiaszu jest gwiazdą powagi i rozwagi. Okazuje się, że można bez agresji, z uśmiechem mówić nawet rzeczy ostre i przykre" - w taki sposób uzasadniono przyznanie jej nagrody w jednym z rankingów "Polityki".
- Mam mnóstwo wad. Jestem naiwna, bywam choleryczna - może już nie rzucam talerzem, ale też się denerwuję - i uparta. I niekiedy sobie myślę, że może jestem silna, bo nigdy nie byłam sama. Nigdzie sama nie wyjechałam, nawet w kinie nie byłam. Może powinnam to zmienić? - mówiła w wywiadzie dla "Pani" w 2011 r.
Jest żoną reżysera filmowego Jana Kidawy-Błońskiego, z którym ma syna Jana. Życiowymi pasjami Kidawy-Błońskiej są: podróże, kino, literatura, muzyka (zwłaszcza zespół Dżem i muzyka operowa), prace w ogrodzie, wspólne wyprawy w góry z rodziną.