Żary: włamywali się do naczep ciężarówek. Przed policją uciekali do Niemiec

Kradzieży dokonywano na parkingu w Olszynie (woj. dolnośląskie). Jak informuje żarska policja, do przełomu w sprawie doszło tydzień temu. W nocy rozpoczęto pościg za samochodem jadącym w kierunku Niemiec. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, natomiast pasażer uciekającego forda Galaxy, aby utrudnić policjantom zatrzymanie, rzucał pod koła nieoznakowanego radiowozu kartony wypełnione kradzionym towarem.

W ten sposób uszkodził policyjny samochód. Podejrzani wjechali do Niemiec i tam porzucili auto. Mężczyźni w wieku 28 i 32 lat zostali zatrzymani dopiero po kilku godzinach na terenie Łęknicy.

Policjanci zatrzymali też 35-letniego mężczyznę zamieszanego w sprawę. W jego kurtce był pistolet gazowy i amunicja, na które nie miał zezwolenia. Mężczyzna jechał kradzionym samochodem, a przy sobie miał też woreczek z metamfetaminą.

Policjanci prócz broni i narkotyków, zabezpieczyli także m.in. klucze od innych pojazdów, siekiery, kastet i maczety.

Sąd zdecydował o aresztowaniu mieszkańców województwa dolnośląskiego na trzy miesiące. 35-latek usłyszał zarzuty kradzieży land rovera, posiadania narkotyków, kradzieży z włamaniem do naczepy oraz posiadania broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia. 32-latkowi zarzuca się kradzieży z włamaniem do naczepy i zaboru ładunku o wartości 24 tys. zł, zmuszania funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowej oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej.

28-latkowi postawiono zarzuty kradzieży z włamaniem do naczepy, uszkodzenia radiowozu, zmuszania przemocą funkcjonariusza do odstąpienia od prawnej czynności służbowej. Dodatkowo okazało się, że już wcześniej został skazany na 1,5 roku więzienia za kradzieże z włamaniem.

Za same kradzieże z włamaniem mężczyznom grozi do 10 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.