Zapytano, czy sfałszowano wybory. Polacy wskazali
Wyniki wyborów prezydenckich 2025 i nieprawidłowości w komisjach wyborczych budzą wśród niektórych wątpliwości. Sondaż SW Research pokazuje, że 40,1 proc. Polaków dopuszcza możliwość fałszerstwa, odmiennego zdania jest 45,3 proc.
Co musisz wiedzieć?
- Sąd Najwyższy wykrył błędy w 13 komisjach wyborczych podczas II tury wyborów prezydenckich 2025, jednak nie wpłynęły one na ostateczny wynik.
- 40,1 proc. ankietowanych w sondażu SW Research uważa, że wybory mogły być sfałszowane, a 45,3 proc. jest przeciwnego zdania.
- Roman Giertych i politycy KO domagali się ponownego przeliczenia głosów w całym kraju, jednak marszałek Sejmu Szymon Hołownia odrzucił ten scenariusz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wynik opublikowany przez PKW nie jest prawdziwy". Sroka o wyborach
W II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 1 czerwca 2025 r., zwyciężył Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, zdobywając 50,89 proc. głosów. Jego rywal, Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, uzyskał 49,11 proc. Po ogłoszeniu wyników pojawiły się wątpliwości dotyczące prawidłowości liczenia głosów w niektórych komisjach. Sąd Najwyższy zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów w 13 obwodowych komisjach, gdzie wykryto błędy na niekorzyść obu kandydatów.
Czy błędy w komisjach wyborczych wpłynęły na wynik wyborów prezydenckich?
W wyniku ponownego przeliczenia głosów przez Sąd Najwyższy okazało się, że Rafał Trzaskowski stracił ok. 2,6 tys. głosów, a Karol Nawrocki niespełna 600. Różnica między kandydatami wyniosła 369 451 głosów, co oznacza, że wykryte nieprawidłowości nie zmieniły ostatecznego rozstrzygnięcia. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała trzy protesty wyborcze za zasadne, ale nie zakwestionowała ważności wyborów.
Wykryte anomalie w komisjach wyborczych skłoniły polityków Koalicji Obywatelskiej do żądania przeliczenia głosów w całym kraju. Roman Giertych sugerował, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien zarządzić przerwę w posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego i objąć obowiązki prezydenta do czasu reformy Sądu Najwyższego.
Jednoznaczny raport
W piątek został opublikowany raport zespołu badaczy: dr hab. Dominika Batorskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz dr. Piotra Szulca z Danetyka.com, który powstał na zlecenie Fundacji im. Stefana Batorego. Raport zatytułowany "Fałszerstwa czy fałszywe alarmy? Statystyczna kontrola wyników II tury wyborów prezydenckich 2025" dotyczy oceny rzetelności wyników II tury wyborów. Jak zaznaczyli autorzy, do takiej analizy skłoniły ich "publicznie podnoszone wątpliwości dotyczące uczciwości wyborów na urząd prezydenta".
Z raportu wynika, że rzetelność procesu liczenia głosów w obwodowych komisjach wyborczych i raportowania wyników wyborów prezydenckich nie została naruszona w stopniu, który mógłby podważyć legitymację wyborczego rozstrzygnięcia.
Badacze zauważyli, że choć pojawiły się "błędy w liczeniu głosów - część z nich została potwierdzona przez Sąd Najwyższy", to "miały charakter incydentalny i nie świadczą o istnieniu zorganizowanego fałszerstwa". W raporcie podkreślono, że "rzetelność procesu liczenia głosów i raportowania wyników nie została naruszona w stopniu, który mógłby podważyć legitymację wyborczego rozstrzygnięcia".
Jak Polacy oceniają możliwość fałszerstwa wyborów prezydenckich?
Według danych PKW, 43 367 z 266 782 członków komisji obwodowych pochodziło z komitetów, których kandydaci nie wystartowali w wyborach, co stanowi nieco ponad 16 proc. wszystkich członków. Dane te nie potwierdzają tezy o masowym przejęciu komisji przez przedstawicieli tych komitetów.
Sondaż SW Research dla rp.pl pokazuje, że społeczeństwo jest podzielone w ocenie uczciwości wyborów. Na pytanie o możliwość sfałszowania wyborów prezydenckich 40,1 proc. badanych odpowiedziało „tak”, 45,3 proc. „nie”, a 14,6 proc. nie miało zdania.
– Częściej niż co drugi badany (52 proc.) w wieku od 25 do 34 lat oraz taki sam odsetek respondentów z miast do 20 tys. mieszkańców nie wierzą w możliwość sfałszowania tegorocznych wyborów. Blisko połowa (49 proc.) osób z dochodem netto między 5001 a 7000 zł oraz podobny odsetek (48 proc.) badanych z wykształceniem średnim jest zdania, że sfałszowanie wyborów prezydenckich nie było możliwe – komentuje wyniki badania Piotr Zimolzak, wiceprezes agencji badawczej SW Research.
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 24-25 czerwca 2025 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.
Źródło: Rzeczpospolita