Zandberg krytykuje Sienkiewicza. "Wybrał inną drogę"
Istniała "bezpieczniejsza prawnie ścieżka" zmian w mediach publicznych - ocenił w RMF FM Adrian Zandberg. - Minister Bartłomiej Sienkiewicz na swoją odpowiedzialność wybrał inną drogę, zdecydowanie bardziej ryzykowną prawnie - dodał współprzewodniczący partii Razem.
22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 22:07
Sąd w rejestrowy oddalił wniosek o wpisanie do KRS likwidatora spółki TVP. Informacje o decyzji sądu ws. TVP potwierdziło w komunikacie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz oświadczył później, że do momentu prawomocnego wyroku likwidatorzy pełnią swoją funkcję. Wyraził przekonanie, że w drugiej instancji uchylona zostanie decyzja referendarzy warszawskich sądów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sienkiewicz na swoją odpowiedzialność wybrał inną drogę"
Polityk Razem pytany w RMF FM, czy minister Sienkiewicz dobrze przeprowadza zmiany w mediach publicznych odparł, że "istniała bezpieczniejsza ścieżka".
- Nie zaskoczy to pewnie nikogo, bo żeśmy o tym wiele razy jako Razem mówili, ale chyba tę bezpieczniejszą prawnie ścieżką było po prostu odwołanie pana (Krzysztofa) Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. Są do tego, były do tego podstawy, w związku ze stosunkami pana przewodniczącego Czabańskiego z Telewizją Republika, które zdają się być niekompatybilne z ustawą o Radzie Mediów Narodowych - odpowiedział polityk.
- Natomiast minister Sienkiewicz na swoją odpowiedzialność wybrał inną drogę, jak się już wtedy wielu ekspertów wypowiadało, zdecydowanie bardziej ryzykowną prawnie - dodał.
Zandberg zaznaczył, że decyzja KRS nie jest jeszcze prawomocna. - Myślę, że tak naprawdę będziemy wszyscy mądrzejsi, także co do tego, jak sądy powszechne widzą tę sytuację, wtedy, kiedy ta ścieżka prawna zostanie ukończona, ale faktem jest, że to jeszcze chwilę potrwa - ocenił polityk.
Chaos wokół TVP
Szef MKiDN pod koniec grudnia, powołując się na zapisy Kodeksu spółek handlowych, odwołał rady nadzorcze i prezesów spółek mediów publicznych i powołał nowych. Następnie - po zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy okołobudżetowej, w której zapisano 3 mld zł dotacji na media publiczne w 2024 r. - podjął decyzję o postawieniu spółek w stan likwidacji.
Później Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy Kodeksu spółek handlowych o rozwiązaniu i likwidacji spółki akcyjnej, rozumiane w ten sposób, że swoim zakresem regulacyjnym z mocy samej ustawy obejmują także jednostki publicznej rtv, są niekonstytucyjne. Ponadto, TK w ogłoszonym w czwartek wyroku orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o rtv wyłączający określone zapisy ksh od stosowania w odniesieniu do jednostek publicznej rtv.
Według MKiDN wyrok TK w tej sprawie nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej. "Wyroki wydane z udziałem tzw. sędziów dublerów nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne" - uważa MKiDN.
Czytaj także: Sąd oddalił wniosek ws. TVP. "Nadal w stanie likwidacji"