Chaos w mediach publicznych. Sienkiewicz zabiera głos

Sąd oddalił wniosek o wpisanie do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji spółki TVP i Polskiego Radia. - To jest spór o istotę życia publicznego w Polsce - powiedział minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Zaapelował, aby uniknąć wrażenia, że "stało się coś fundamentalnie złego".

Bartłomiej Sienkiewicz
Bartłomiej Sienkiewicz
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. KAR

22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 19:39

W poniedziałek głos ws. decyzji warszawskiego sądu rejestrowego zabrał minister kultury. Podkreślił, że "brak wpisu dla funkcjonowania tych spółek (Polskiego Radia i TVP - przyp. red.) prawnie nie ma żadnego znaczenia".

- W momencie złożenia sprzeciwu, zażalenia na tę decyzję referendarzy, nic się nie zmienia. Prawnie status spółek jest taki sam i funkcjonują normalnie jak w zwykłym czasie. To oznacza, że likwidatorzy nadal są likwidatorami, że nadal działają w trosce o powierzony majątek i mienie, budynki i nadzorują wykonywanie prawidłowych decyzji w tych spółkach - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz. Dodał też, że wiążącą decyzję ws. uchwały akcjonariuszy dot. likwidacji spółek podejmie sąd okręgowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef resortu kultury zaznaczył, że "sprawa jest o tyle dziwna, że 11 referendarzy w całym kraju wydało co do istoty zupełnie inne orzeczenie, wpisując spółki do KRS".

- Tutaj mamy do czynienia z dwoma odmowami, co więcej, w sądzie warszawskim, który już wpisał jedną spółkę, Radio Dla Ciebie. Między regionalnymi spółkami akcyjnymi a TVP spółką akcyjną, między Polskim Radiem SA a spółką radiową z Koszalina prawnie nie istnieje żadna różnica. To dokładnie ta sama spółka. Więc można by powiedzieć - 11:2 - stwierdził.

Zmiany w mediach publicznych. Sienkiewicz: "Spór o istotę życia publicznego"

Sienkiewicz zaznaczył, że "jest przekonany że cała ta historia skończy się dobrze". - Są bardzo silne argumenty prawne przemawiające na rzecz tego naszego zaskarżenia i nie obawiam się w żaden sposób finału tego - oznajmił.

Minister podkreślił, że "to nie jest wyłącznie spór prawny o to, kto rządzi telewizją". - To spór o istotę życia publicznego w Polsce" - podkreślił.

- Czy partia polityczna powinna posiadać narzędzia medialne, dzięki którym kłamie, szczuje, niszczy życie publiczne i doprowadza tak naprawdę do wojny polsko-polskiej? Czy takie media w ogóle mają prawo istnieć w demokratycznym kraju? W moim najgłębszym przekonaniu absolutnie nie - stwierdził.

- Stąd moja decyzja o postawieniu tych spółek w stan likwidacji. Mam nadzieję, że dzięki restrukturyzacji, sanacji tych spółek będzie można osiągnąć zupełnie inny efekt niż ten, który obserwowaliśmy przez ostatnie 8 lat - skwitował. Sienkiewicz dodał, że "mówi to wszystko po to, by uniknąć wrażenia, że stało się coś fundamentalnie złego".

Czytaj więcej:

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (576)