Zamieszki w Izraelu. "Prowadzi kraj do zupełnego upadku"
W sobotni wieczór na ulicach całego Izraela tysiące obywateli zgromadziły się na masowych demonstracjach. Ich głównym postulatem było żądanie dymisji obecnego rządu, na którego czele stoi premier Benjamin Netanjahu, który. Według protestujących "prowadzi on kraj do zupełnego upadku".
12.05.2024 | aktual.: 12.05.2024 08:32
Wśród tłumów zgromadzonych na ulicach Tel Awiwu znalazły się również rodziny zakładników. W rękach trzymali fotografie swoich bliskich, którzy są przetrzymywani przez Hamas.
"Netanjahu prowadzi Izrael do zupełnego upadku"
Izraelskie media cytują oświadczenie rodzin zakładników, które brzmi: "Tak długo, jak przy władzy pozostaje Netanjahu, tak długo zakładnicy pozostaną w niewoli (...). Netanjahu prowadzi kraj do zupełnego upadku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naama Weinberg, której kuzyn został porwany w ataku Hamasu na Izrael 7 października, podczas swojego wystąpienia na manifestacji w Tel Awiwie odniosła się do nagrania wideo udostępnionego przez Hamas. Z nagrania wynika, że kolejny izraelski zakładnik zginął.
Weinberg, cytowana przez agencję Reutera, zaapelowała: - Wkrótce nawet tych, którym udało się przeżyć tak długo, nie będzie już wśród żywych. Trzeba ich teraz uratować.
Doszło do starć z policją
Część demonstrujących zdecydowała się na bardziej radykalne działania i zablokowała główną autostradę w mieście. Doszło do starć z policją, która użyła przeciwko nim armatek wodnych.
Jak podaje Times of Israel, wielu protestujących zostało aresztowanych.
Zgodnie z danymi izraelskimi, spośród 252 osób uprowadzonych 7 października, 128 wciąż pozostaje w Strefie Gazy. Izraelska komisja śledcza uznała co najmniej 36 zakładników za zabitych.
Podczas wojny Izraela z Hamasem zginęło dotychczas prawdopodobnie około 35 tys. Palestyńczyków. Co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.
Netanjahu idzie w zaparte
Izraelska armia kontynuuje swoją "ograniczoną" i "precyzyjną" operację przeciwko Hamasowi w Rafah na południu Strefy Gazy, przy granicy z Egiptem - oświadczył w nocy z soboty na niedzielę jej rzecznik, Daniel Hagari.
Rzecznik izraelskiej armii podkreślił, że "precyzyjna" operacja w Rafah ma na celu doprowadzenie do "trwałej klęski" Hamasu i uwolnienia zakładników. Zapewnił, że Izrael prowadzi wojnę przeciwko Hamasowi, a "nie przeciwko mieszkańcom Strefy Gazy".
Izrael ignoruje wszelkie wezwania do zawieszenia broni
Od początku wojny Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas, rozpoczętej w październiku 2023 roku, w Rafah schroniło się przypuszczalnie około 1,4 mln z 2,3 mln Palestyńczyków zamieszkujących Strefę Gazy.
Społeczność międzynarodowa ostrzega, że operacja w tym mieście doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w palestyńskiej półenklawie.