Zamieszki w Berlinie, zatrzymano 61 osób
W noc poprzedzającą Święto Pracy w Berlinie
doszło - jak niemal co roku od 20 lat - do ekscesów. Zatrzymano 61
osób, wiele osób odniosło rany.
W dzielnicy Friedrichshain, znajdujący się pod wpływem alkoholu młodzi ludzie, obrzucili policjantów butelkami, kamieniami i petardami. Zatrzymano 61 najbardziej agresywnych awanturników. Kilka osób zostało rannych. Wcześniej ulicami tej dzielnicy przeszedł pochód antyglobalistów. Policja interweniowała także w Parku Viktorii w sąsiedniej dzielnicy Kreuzberg. Pijana młodzież rozpaliła tam ogniska.
Zdaniem policji nocne zajścia miały - w porównaniu do poprzednich lat - "stosunkowo" spokojny przebieg. Jak powiedział rzecznik policji Bernhard Schodrowski, funkcjonariusze starali się tłumić ekscesy w zarodku, wyciągając szybko z tłumu osoby dopuszczające się przemocy.
1 maja w stolicy Niemiec oprócz oficjalnych uroczystości organizowanych przez związki zawodowe odbędzie się kilka alternatywnych pochodów i wieców. Porządku będzie strzegło 5000 policjantów.
W minionych latach przy tej okazji dochodziło wielokrotnie do ulicznych zamieszek. 20 lat temu, 1 maja 1987 roku w Kreuzbergu doszło po raz pierwszy do bitwy ulicznej między demonstrantami a policją. Chuligani plądrowali sklepy i podpalali samochody. Od tego czasu zamieszki w dniu 1 maja stały się w Berlinie tradycją.
Jacek Lepiarz