Zamieszanie z reformą edukacji? Ministerstwo nie przewidziało jednego

• Reforma edukacji zakłada między innymi ośmioklasową szkołę powszechną, likwidację gimnazjów i czteroletnie licea
• Według obecnych założeń rocznik 2005, który w 2011 roku w wieku sześciu lat poszedł do pierwszej klasy szkoły podstawowej, w pierwszej klasie liceum spotka się z rocznikiem 2003
• Dzieci, które wcześniejszą edukację rozpoczęły w 2011 roku jest prawie 70 tys.
• Ekspert: między 14- i 16-latkiem jest ogromna przepaść
• MEN: Te dwa roczniki będą realizować różne podstawy programowe

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Julia ma 11 lat. Pięć lat temu, zgodnie z obowiązującą ustawą, jej mama mogła zdecydować, czy córka w wieku sześciu lat pójdzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Długo się wahała. Bała się, że Julia sobie nie poradzi. Dziewczynka jednak bardzo szybko dostosowała się do nowej sytuacji. 1 września 2016 roku pójdzie do 6 klasy. Julia ma starszego o dwa lata brata, Marcina. Urodził się w 2003 roku i jesienią tego roku rozpocznie naukę w pierwszej klasie gimnazjum. Reforma oświaty, która wejdzie w życie w 2017 roku, może doprowadzić do sytuacji, w której rodzeństwo spotka się w pierwszej klasie liceum. Julia w 2019 roku będzie miała 14 lat, a Marcin będzie wówczas szesnastolatkiem.

Reforma edukacji, którą minister Anna Zalewska zapowiedziała w czerwcu tego roku zakłada obniżenie wieku obowiązku szkolnego do 7 lat, ośmioklasową szkołę powszechną, likwidację gimnazjów oraz czteroletnie liceum, pięcioletnie technikum lub pięcioletnią szkołę branżową. Wygaszanie gimnazjów rozpocznie się w 2017 roku, a pierwszy rocznik, który od początku edukacji rozpocznie naukę w nowym systemie, to dzieci urodzone w 2010 roku. Różnice między starym i nowym systemem prezentuje poniższa grafika:

Obraz
© (fot. WP)

Jedna ławka, dwa lata różnicy

Ustawa z dnia 19 marca 2009 roku o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw zakładała obniżenie wieku rozpoczynania obowiązkowej edukacji szkolnej do lat sześciu. W wyniku przesuwania daty wprowadzenia zmiany w życie, rodzice dzieci z rocznika 2005 mieli prawo wyboru. Na posłanie w 2011 roku sześciolatka do pierwszej klasy podstawówki zdecydowało się niemal 70 tys. opiekunów.

W świetle najnowszych zmian zaprojektowanych przez Annę Zalewską, dzieci te odczują reformę w 2017 roku, kiedy to zamiast iść do pierwszej klasy gimnazjum, będą kontynuowały naukę w siódmej klasie szkoły powszechnej. Jednocześnie nowy system zakłada, że dzieci z rocznika 2003 będą kontynuowały naukę w starym jeszcze systemie. Zatem dokończą edukację gimnazjalną i udadzą się do trzyletniego jeszcze liceum. Z obliczeń Wirtualnej Polski wynika, że w 2019 roku, rocznik 2005, którego będą dotyczyć zmiany, oraz rocznik 2003, który dokończy edukację starym trybem, spotkają się w 1 klasie liceum. Obliczenia obrazuje poniższa grafika:

Obraz
© (fot. WP)

- Połączenie dwóch roczników w jednej klasie, między którymi są dwa lata różnicy, będzie bardzo dużą krzywdą dla dzieci – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską psycholog dziecięcy Agnieszka Balla. - Przede wszystkim między 14- i 16-latkiem jest ogromna przepaść, jeśli chodzi o pojmowanie własnej osoby i rozumienie świata. 14-latek nie jest jeszcze na tyle dojrzały, by wnikliwie patrzeć na to, co go otacza. Kieruje się opinią swoich kolegów. 16-latek natomiast ma już świadomość swoich wyborów i tego, że ma wpływ na to, co dzieje się z nim i wokół niego. Może świadomie zrezygnować z czegoś, co jest złe, na rzecz dobra. 14-latek, który przeżywa inny rozwój wartości, takiej świadomości jeszcze nie ma – tłumaczy.

W takiej sytuacji 14-latek będzie podatny na zachowanie i funkcjonowanie 16-latków. - Jeśli będziemy mieli do czynienia z grupą patologiczną, 16-latek zdemoralizuje 14-latka. Z drugiej strony jednak, możemy być świadkami pozytywnego wpływu. 14-latek może czerpać korzyści z kontaktu z 16-latkiem – dodaje Balla.

Po kilku dniach oczekiwania na odpowiedź, Ministerstwo Edukacji Narodowej skomentowało obliczenia Wirtualnej Polski . „Nie ma możliwości, aby te roczniki uczyły się w jednej klasie. Uczniowie z tych roczników będą realizowali dwie różne podstawy programowe” – zapewnia biuro prasowe MEN. Resort edukacji nie jednak podaje w tej sprawie żadnych szczegółów.

Wybrane dla Ciebie
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Kim jest Ukrainiec oskarżany o wysadzenie Nord Stream? Udzielił wywiadu w TVP
Kim jest Ukrainiec oskarżany o wysadzenie Nord Stream? Udzielił wywiadu w TVP
Putin gotowy na układ ws. Ukrainy? Chodorkowski nie ma wątpliwości
Putin gotowy na układ ws. Ukrainy? Chodorkowski nie ma wątpliwości
Poplecznik Putina odsunięty. Jest nowa prezydent Republiki Serbskiej
Poplecznik Putina odsunięty. Jest nowa prezydent Republiki Serbskiej
Nawrocki stawia rządowi warunek. "Musi to zostać wzięte pod uwagę"
Nawrocki stawia rządowi warunek. "Musi to zostać wzięte pod uwagę"
Izrael wznowi działania wojenne? Minister apeluje do Netanjahu
Izrael wznowi działania wojenne? Minister apeluje do Netanjahu
Napad rabunkowy w Luwrze. "Rozpoczęła się ewakuacja"
Napad rabunkowy w Luwrze. "Rozpoczęła się ewakuacja"
Hołownia ambasadorem w USA? "Bardzo zabiega o tę posadę"
Hołownia ambasadorem w USA? "Bardzo zabiega o tę posadę"