Zamieszanie na komisji. Wąsik i Kamiński nie chcieli przyjąć decyzji Hołowni

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pojawili się na posiedzeniu komisji spraw wewnętrznych. W jej trakcie próbowano im wręczyć decyzję marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów. Początkowo nie chcieli przyjąć dokumentów, potem opuścili salę, a razem z nimi inni posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Zamieszanie na komisji
Zamieszanie na komisji
Źródło zdjęć: © X
Adam Zygiel

W czwartek Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik niespodziewanie pojawili się na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Kilka dni temu Szymon Hołownia zdecydował o wygaszeniu ich mandatów w związku z wyrokiem skazującym ich na dwa lata więzienia.

W rozmowie z TVN24 Kamiński przekonywał, że nadal jest posłem i przyszedł do pracy. - Jak rozumiem, pan Hołownia rozpoczął procedurę, która trwa. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego pisma od pana Hołowni. Czekam - mówił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dokumenty trafiły do niego podczas posiedzenia. W trakcie przerwy na salę obrad wszedł dyrektor gabinetu marszałka Sejmu Stanisław Zakroczymski. Próbował wręczyć Kamińskiemu i Wąsikowi decyzję o wygaszeniu ich mandatów, jednak ci nie chcieli ich przyjąć.

- My wykonujemy swoje obowiązki poselskie i ktoś nam przeszkadza - apelował Maciej Wąsik do przewodniczącej komisji. Maria Janyska wytłumaczyła mu, co Zakroczymski chce mu przekazać.

Dokumenty finalnie trafiły do przewodniczącej komisji, która głośno odczytała decyzję Szymona Hołowni. Z sali pojawiły się apele o to, by Kamiński i Wąsik opuścili posiedzenie.

Jak relacjonował poseł Tomasz Zimoch, Kamiński i Wąsik opuścili salę. "Wcześniej przewodnicząca komisji administracji M. Janyska nie udzieliła głosu. Panowie twierdzili, że dzisiaj z Kancelarii Sejmu otrzymali zaproszenie na posiedzenie komisji. Salę opuścili również posłowie PIS" - napisał Zimoch na portalu X.

Wąsik i Kamiński skazani

Warszawski Sąd Okręgowy w grudniu wydał prawomocny wyrok dwóch lat więzienia dla byłych ministrów Mariusza KamińskiegoMacieja Wąsika oraz po roku dla dwóch pozostałych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wyrok dotyczył działań operacyjnych podczas afery gruntowej. Oskarżono ich i skazano za przekroczenie uprawnień.

W 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zrobił to jednak, zanim wyrok się uprawomocnił. Przez dwie kadencje Kamiński i Wąsik sprawowali więc mandaty poselskie i pełnili rządowe funkcje. W czerwcu 2023 r. Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy i ostatecznie w grudniu zapadł prawomocny, skazujący wyrok w tej sprawie.

W związku z tym, marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał decyzje o wygaszeniu mandatów poselskich obu skazanych byłych ministrów. Poseł KO Roman Giertych, który jako adwokat reprezentował osoby pokrzywdzone w procesie polityków, zawnioskował do sądu o ich zatrzymanie.

Na razie jednak Wąsik i Kamiński nie trafią do więzienia. Adwokat skazanych posłów PiS złożył do sądu wnioski o umorzenie postępowania wykonawczego z powodu prezydenckiego ułaskawienia lub umorzenie procedury do czasu ostatecznego potwierdzenia, że politycy stracili mandaty poselskie. Sąd ma teraz dwa tygodnie na rozpatrzenie wniosków od ich obrońcy.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (894)