Zamiast siedzieć za biurkiem rzuca się w błoto. Ta kobieta zrobi wszystko dla zwierząt
Szefowa schroniska w Korabiewicach dzięki swojemu nietypowemu podejściu do pracy pokazuje, że w szczytnym celu warto łamać konwenanse. Irka Kowalczyk chce zebrać pieniądze na remont drogi i jak widać jest w stanie zrobić wiele, aby osiągnąć ten cel.
Głównym problemem schroniska jest fatalna droga między psimi boksami. Jest tam tak dużo gęstego błota, że nie tylko ludzie, ale również i pojazdy mają problemy z przedostaniem się.
Kilka dni temu utknęła przyczepa, którą udało się wyciągnąć dopiero przy pomocy kilku osób.
Irka Kowalczyk, która kieruje schroniskiem robi wszystko co może, aby zebrać pieniądze na remont drogi. Ogłosiła, że rzuci się w błoto z wielkim poślizgiem, jeżeli na konto placówki wpłynie trzy tysiące złotych. Pieniądze udało się zebrać, a pomysłowa aktywistka dotrzymała słowa. Jak widać, można zrobić coś pożytecznego w nietypowy sposób. Wystarczy tylko chęć i odrobina wyobraźni.
Cały czas trwa zbieranie pieniędzy na rzecz drogi przy schronisku w Korabiewicach. Ludzie, którzy zajmują się zwierzętami, już od pięciu lat zmagają się z jej fatalnym stanem. "Kto u nas był, czy choć nas obserwuje, wie, że problem drogi jest problemem powracającym" - piszą na stronie zbiórki jej organizatorzy. "W najgorszych momentach to zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt, w "najlepszych" - wielki dyskomfort dla zwierząt, ale i pracowników czy wolontariuszy" - dodają.
Na remont potrzeba 70 tysięcy złotych, taką kwotę ustalono m.in. na podstawie oceny melioranta, który zbadał teren. Do tej pory udało się zebrać prawie 16 tysięcy zł. Właściciele liczą na kolejne datki i zapewniają, że będą na bieżąco informować o postępach w pracach, oraz ujawnią na co poszła każda przekazana im złotówka.
Tutaj możecie pomóc zwierzakom z Korabiewic: https://pomagam.pl/drogakorabek