Zamiast gór mają mur. Mieszkańcy Zakopanego wściekli
Mieszkańcy jednej z zakopiańskich ulic przeżyli szok, gdy zorientowali się, jaką inwestycję prowadzi obok PKP. Okazało się, że malowniczy widok na Tatry zamienił się wysoki na cztery metry betonowy mur rodem z zakładu karnego. Urzędnicy zapewniają, że nic o tej inwestycji nie wiedzieli, kolejarze uważają, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i z "myślą o mieszkańcach".
Mieszkańcy ulicy Chyców Potok w Zakopanem nie mogą pogodzić się z inwestycją prowadzoną przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Chodzi o wielką betonową ścianę, która bez żadnych konsultacji społecznych stanęła w pobliżu zabudowań, przysłaniając wielu mieszkańcom malowniczy widok na Tatry. Sprawę opisał Polsat News.
"Ale nie zabraliśmy im gruntów"
Betonowa ściana w Zakopanem nie została wzniesiona bez powodu. Powstała w ramach modyfikacji odcinka linii kolejowej. PKP miało inne możliwości przeprowadzenia tej inwestycji, ale wymagałyby one między innymi wywłaszczenia ziem oraz bardzo wysokich kosztów. Wybór wielkiego betonowego muru nie wydaje się dla kolejarzy niczym dziwnym. PKP wręcz uważa, że zdecydowali się na najlepsze rozwiązanie dla mieszkańców.
- Nie zabraliśmy im gruntów, działek, bo gdybyśmy wybudowali większy nasyp, ingerowaliśmy w działki prywatne - tłumaczy decyzję PKP Dorota Szlachta z PKP Polskie Linie Kolejowe w Krakowie w rozmowie z Polsat News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kuriozalne wyposażenie Rosjan. Nagranie z frontu ośmiesza armię Putina
Nie było żadnych konsultacji społecznych
Mieszkańcy Zakopanego, którzy zamiast widoku gór mają widok na czterometrowy mur, są źli i rozgoryczeni. Taka zmiana wpłynie nie tylko na ich komfort psychiczny, ale też na wartość posiadanej nieruchomości czy też atrakcyjność w oczach turystów, którzy wolą wybierać pokoje z widokiem na Tatry, zamiast widoku muru. Lokalna społeczność ma żal, że cała inwestycja w żaden sposób nie została z nimi przedyskutowana.
- To zepsuje jakość mieszkań i chęć przychodzenia do własnego domu. Będziemy się czuć jak w getcie. Mur jest za wysoki, nie wiemy, czym się to skończy. Nie mieliśmy wizualizacji. Mamy żal, że nie zostaliśmy o tym poinformowani - cytuje rozżalonych mieszkańców Polsat News.
Urzędnicy ze Starostwa Powiatowego w Zakopanem podkreślają, że nie posiadają w swoim archiwum żadnych informacji na temat przeprowadzanej właśnie inwestycji. Natomiast zdaniem PKP mimo braku konsultacji społecznych cała inwestycja prowadzona jest "zgodnie z przepisami".
- Wybudowano im koło domu klasyczny mur zakładu karnego. O ile osadzone osoby mają szanse na przedterminowe wyjście, o tyle ci ludzie będą mieli mieszkanie i życie na więziennym spacerniaku - ocenia sytuację prawnik Michał Kuźmicz, wypowiadając się dla Polsat News.