Zamach w Nowym Jorku. Jest reakcja prezydenta Andrzeja Dudy. "Zjednoczeni przeciwko terroryzmowi"
Tragiczne wydarzenia w USA. Zamachowiec wjechał furgonetką w tłum ludzi na Manhattanie. Zginęło 8 osób, a 11 zostało ciężko rannych. Kondolencje złożył rodzinom ofiar prezydent Andrzej Duda. "Moje myśli i modlitwy są z naszymi przyjaciółmi z Nowego Jorku. Jesteśmy zjednoczeni przeciwko terroryzmowi" - napisał. Wcześniej głos zabrał Donald Tusk.
01.11.2017 | aktual.: 01.11.2017 13:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zamachowiec wypożyczoną w sieci sklepów Home Depot furgonetką wjechał na ścieżkę rowerową na brzegu rzeki Hudsonn. Jadąc z prędkością ok. 90 km/godz. taranował ludzi. Przejechał kilkanaście przecznic. Potem zderzył się ze szkolnym autobusem w miejscu, gdzie kiedyś stały wieżowce World Trade Center.
Napastnik zaczął uciekać, miał przy sobie broń na śrut. Wykrzykiwał: "Allahu Akbar !". W końcu został postrzelony przez policjanta w brzuch i trafił do miejskiego szpitala Bellevue na Manhattanie.
"Moje myśli i modlitwy są z naszymi przyjaciółmi z Nowego Jorku"
Zginęło 8 osób, a 11 zostało ciężko rannych. Sprawcą ataku był 29-letni imigrant z Uzbekistanu Sajfullo Sajpow. Przyjechał do Stanów Zjednoczonych w 2010 roku i zamieszkał w Tampie na Florydzie. Ostatnio pracował jako kierowca Ubera.
Kondolencje ofiarom ataku złożył prezydent Andrzej Duda. "Moje myśli i modlitwy są z naszymi przyjaciółmi z Nowego Jorku. Jesteśmy zjednoczeni przeciwko terroryzmowi" - napisał na Twitterze.
Wcześniej głos zabrał również szef Rady Europejskiej Donald Tusk. "Kolejna straszna, ale daremna próba terroryzowania ludzi z Nowego Jorku i wolnego świata. Europa wspiera Amerykę" - napisał.
Polski konsul generalny poinformował, że nie ma doniesień, by wśród poszkodowanych byli Polacy.