Zamach w Londynie. Polak wśród rannych

Wśród rannych w ataku w Londynie jest Polak - powiedziała Theresa May podczas wystąpienia w Izbie Gmin. Premier poinformowała również, że zamachowcem jest osoba urodzona w Wielkiej Brytanii, a policja zna jego tożsamość. - Nie boimy się i nie ugniemy w obliczu terroryzmu - zadeklarowała May.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Andy Rain

May w trakcie wystąpienia w Izbie Gmin podsumowała dotychczasowe ustalenia dotyczące zamachu. Zginęły w nim cztery osoby. Wśród zabitych jest zamachowiec, 48-letni policjant oraz dwie osoby postronne - czterdziestokilkuletnia kobieta i pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna.

Oprócz Polaka, ranne zostały osoby z 11 krajów - 12 Brytyjczyków, 3 Francuzów (licealiści, którzy byli na szkolnej wycieczce), 2 Rumunów, 4 Koreańczyków z Korei Południowej, po jednej osobie z Niemiec, Irlandii, Chin, Włoch, USA i dwie osoby z Grecji.

Ranni to także trzej policjanci, którzy wracali z ceremonii wręczenia im nagród za odwagę. Dwóch z nich jest w stanie ciężkim.

Nie wiadomo, w jakim stanie jest poszkodowany Polak.

May podkreśliła, że Brytyjczycy są "w bliskim kontakcie z rządami wszystkich krajów", z których pochodzą ranne osoby.

Zamachowiec był Brytyjczykiem

Premier poinformowała, że mężczyzna, który dokonał zamachu, urodził się w Wielkiej Brytanii, a policja zna jego tożsamość. Szefowa rządu nie ujawniła jednak jego nazwiska. Powiedziała, że zostanie on zidentyfikowany publicznie, kiedy pozwolą na to "względy operacyjne".

Zaznaczyła, że swego czasu prowadzone było śledztwo w sprawie ekstremistycznych powiązań tego mężczyzny, ale że został on uznany za "marginalną postać" - nie było żadnych informacji wywiadowczych, dotyczących jego zamiarów, ani planów zamachu.

Policja uważa, że zamachowiec działał sam i nie ma powodu, by sądzić, iż planowane są "dalsze ataki w najbliższym czasie".

Mimo środowego ataku poziom zagrożenia terrorystycznego w Wielkiej Brytanii nie zostanie więc podniesiony do krytycznego.

"To był zamach na wolnych ludzi"

Obrady Izby Gmin rozpoczęły się minutą ciszy. Wszyscy posłowie - włącznie z premier Theresą May i najważniejszymi ministrami, a także czołowymi postaciami opozycji - powstali z miejsc i oddali hołd zmarłym i rannym.

May przypomniała, że policjant z ochrony parlamentu - Keneth Palmer - zginął dźgnięty nożem przez napastnika. - Został zabity w czasie pełnienia obowiązków, które kochał. Był bohaterem w każdym celu, a jego czyny nigdy nie zostaną zapomniane - oświadczyła.

W trakcie przemówienia, premier zaznaczyła, że zamach nie uciszy demokracji i nie sprawi, że Brytyjczycy zrezygnują ze swojego sposobu życia.

- Dziś zbieramy się tu zupełnie normalnie. Nie boimy się i ugniemy się w obliczu terroryzmu. Spotykamy się tutaj, w najstarszym ze wszystkich parlamentów, ponieważ wiemy, że demokracja i związane z nią wartości również przetrwają - powiedziała premier.

- Terrorysta pojawił się w miejscu, gdzie ludzie różnych narodowości i kultur świętują fakt bycia wolnym. To był zamach na wolnych ludzi, wszędzie - dodała.

Szefowa brytyjskiego rządu wezwała mieszkańców, by w odpowiedzi na atak prowadzili normalne życie. - Tak ważne jest teraz, byśmy pokazali, że to nasze wartości będą górą, że terroryści nie wygrają, że będziemy żyć, okazując jedność celu i wartości, które podzielamy jako jeden naród idący naprzód i gwarantujący, że terroryści zostaną pokonani - powiedziała.

Za najlepszą odpowiedź na terroryzm uznała "miliony aktów normalności". - Ulice są ruchliwe jak zawsze. Biura są pełne. W kawiarniach jest gwarno. Kiedy ja przemawiam, miliony ludzi będą wsiadać do pociągów i do samolotów, by udać się do Londynu i zobaczyć na własne oczy to najwspanialsze miasto na Ziemi. To w tych działaniach - milionach aktów normalności - znajdujemy najlepszą odpowiedź na terroryzm. Odpowiedź, która odmawia naszym wrogom zwycięstwa. (...) To pokazuje, że nigdy się nie poddamy - stwierdziła.

Opuszczone flagi na polskiej ambasadzie

Flagi na budynku polskiej ambasady w Londynie zostały opuszczone do połowy masztu. Na Twitterze zapewniono, że służby konsularne pozostają w kontakcie z policją.

W środę zaapelowano do Polaków, mieszkających w Londynie o zachowanie dodatkowej ostrożności.

Źródła: WP, PAP, polishexpress.co.uk, Twitter

Wybrane dla Ciebie

Awantura w studio TVP Info. "Pan zakrzykuje, pan zakłamuje"
Awantura w studio TVP Info. "Pan zakrzykuje, pan zakłamuje"
Duda, Nawrocki, teraz metropolita. Chcą ściągnąć papieża
Duda, Nawrocki, teraz metropolita. Chcą ściągnąć papieża
Boże Narodzenie w Zakopanem? Masowo rezerwują noclegi
Boże Narodzenie w Zakopanem? Masowo rezerwują noclegi
Zwrot w sprawie Nowaka? Prokuratura "rekomenduje"
Zwrot w sprawie Nowaka? Prokuratura "rekomenduje"
Bronią tatara i mięsa. Sejm ukróca absurd
Bronią tatara i mięsa. Sejm ukróca absurd
Policja będzie zestrzeliwać. Niemcy zaostrzają walkę z dronami
Policja będzie zestrzeliwać. Niemcy zaostrzają walkę z dronami
"To patola". Ostra reakcja Zandberga na słowa Mentzena
"To patola". Ostra reakcja Zandberga na słowa Mentzena
Zarabiał na seksbiznesach. Były szef Rady Sędziów Rosji oskarżony
Zarabiał na seksbiznesach. Były szef Rady Sędziów Rosji oskarżony
Jest porozumienie PSL i Lewicy. Chodzi o  związki partnerskie
Jest porozumienie PSL i Lewicy. Chodzi o związki partnerskie
Groził funkcjonariuszom SG. Został uniewinniony
Groził funkcjonariuszom SG. Został uniewinniony
"Jest nieporozumieniem". Kaczyński coraz ostrzej o Mentzenie
"Jest nieporozumieniem". Kaczyński coraz ostrzej o Mentzenie
Żywcem zakopały noworodka. Jest akt oskarżenia
Żywcem zakopały noworodka. Jest akt oskarżenia