Zamach pod Moskwą. Dyrektor FSB: zostaną podjęte środki odwetowe
Terroryści zaatakowali salę koncertową w podmoskiewskim Krasnogorsku. Głos w sprawie zabrał dyrektor FSB Rosji Aleksandr Bortnikow.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
We wtorek Bortnikow przekazał nowe informacje ws. zamachu. - Zagrożenie terrorystyczne w Rosji utrzymuje się - powiedział. Stwierdził też, że atak był rzekomo "konieczny dla zachodnich służb bezpieczeństwa i Ukrainy, by podważyć sytuację (dot. bezpieczeństwa - przyp. red.) w kraju" - informuje portal NEXTA.
Dodatkowo oznajmił, że "Stany Zjednoczone przekazały wcześniej ogólne informacje o możliwości ataków terrorystycznych w kraju, co Moskwa wzięła pod uwagę". Oświadczył, że "zleceniodawca" ataku nie został jeszcze ustalony. Zapowiedział, że "zostaną podjęte środki odwetowe".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne odkrycie operatora koparki. Na miejsce wezwano służby
Dyrektor FSB powiedział też, że Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow "może stać się uzasadnionym celem dla rosyjskiego wojska". Stwierdził, że "Służba Bezpieczeństwa Ukrainy powinna zostać uznana za organizację terrorystyczną".
Zamach w Rosji
W piątek terroryści zaatakowali salę koncertową w podmoskiewskim Krasnogorsku. Do widzów otworzono ogień, eksplodowały ładunki wybuchowe. Wybuchł pożar, w wyniku którego zawalił się dach budynku. Według oficjalnych komunikatów władz Rosji zginęło co najmniej 139 osób, a ponad 180 doznało obrażeń.
W rosyjskich mediach pojawiły się niepotwierdzone doniesienia, że faktyczna liczba poszkodowanych może wynosić ponad 360.
Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie organizacja Państwo Islamskie prowincji Chorasan, czyli afgańskie skrzydło IS. Rosyjskie organy ścigania powiadomiły, że schwytano czterech sprawców, a także kilku ich domniemanych wspólników i nie są to obywatele Rosji. Sąd w Moskwie zdecydował o aresztowaniu tych osób do 22 maja w oczekiwaniu na proces.
"Pod gruzami zniszczonego budynku prawdopodobnie znalazły się zwłoki dziesiątków osób, lecz ich rozpoznanie po kilku dniach od zamachu będzie dużym wyzwaniem. Ratownicy w zasadzie nie odnajdują tam już fragmentów ciał, lecz co najwyżej zęby. Nie można wykluczyć, że w miejscach, w których temperatura podczas pożaru była najwyższa, w ogóle nie zachowały się żadne szczątki" - przekazał we wtorek niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit'.
Czytaj więcej:
Źródło: X/NEXTA/PAP/Telegram
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski