Ziobro napisał list do Hołowni. Chce powołania biegłych

Zbigniew Ziobro napisał list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. "Chciałem i chcę zeznawać przed komisjami śledczymi" - czytamy w piśmie, którego treść publikuje "Do Rzeczy". Były minister sprawiedliwości apeluje o powołanie biegłych, którzy mieliby wydać opinię na temat jego stanu zdrowia.

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Adam Zygiel

Po wyborach parlamentarnych Zbigniew Ziobro przestał pojawiać się w przestrzeni publicznej. Okazało się, że choruje na nowotwór przełyku.

Niektórzy publicyści oraz politycy nie dowierzali w te informacje, zwłaszcza że Ziobro miał stanąć jako świadek przed niektórymi komisjami śledczymi. Były minister sprawiedliwości opublikował ostatnio zdjęcie po operacji usunięcia większości przełyku i części żołądka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zbigniew Ziobro wystosował teraz list do maszałka Sejmu Szymona Hołowni. Jego treść opublikowało "Do Rzeczy". Lider Suwerennej Polski podkreśla w nim, że nie zamierza uchylać się od obowiązku i chce stawić się przed komisjami śledczymi.

"Oświadczam, że chciałem i chcę zeznawać przed komisjami śledczymi. Wbrew kłamliwej kampanii insynuacji i pomówień nigdy nie zamierzałem uchylać się od tego obowiązku. Zamierzam w wyczerpujący sposób przedstawić podejmowane przeze mnie działania jako Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, w zakresie, w jakim pozostają w zainteresowaniu komisji. Mam ku temu silny dodatkowy powód, gdyż zawsze działałem zgodnie z prawem, a w wielu przypadkach moje decyzje zwiększały bezpieczeństwo Polaków" - napisał.

Ziobro chce powołania biegłych lekarzy

Były minister sprawiedliwości apeluje o powołanie, w ramach prac komisji, biegłych lekarzy celem wydania opinii na temat jego stanu zdrowia. Mieliby zbadać, czy u Ziobry "rozpoznano zaawansowany nowotwór złośliwy przełyku wraz z przerzutami do węzłów chłonnych żołądka", czy diagnoza wskazuje na "ciężką chorobę bezpośrednio zagrażającą życiu" oraz czy wymagała "natychmiastowego leczenie onkologicznego". Lekarze mieliby także orzec, czy dostarczone wcześniej zaświadczenie lekarskie "oddaje stan zgodny z rzeczywistością, czy stanowi poświadczenie nieprawdy".

"Proszę również, by biegli wskazali najbliższy przewidywalny termin, w którym Zbigniew Ziobro będzie mógł być przesłuchany, bez szkody dla jego zdrowia i procesu leczenia, a zarazem w warunkach pozwalających na zachowanie swobodnej wypowiedzi" - napisał.

Ziobro uderza w środowisko Tuska

Ziobro zaatakował także "przedstawicieli władz państwowych" za udział w "oczernianiu go". "Celują w tym zwłaszcza członkowie i zwolennicy partii, której lider manifestacyjnie nosi przyklejone do koszuli serduszko. Partia, której przewodzi, sięgnęła po władzę, głosząc wzniosłe hasła obrony praworządności, wolności i praw obywatelskich, a wspomnę też o hasłach wzywających do powstrzymania się od mowy nienawiści" - napisał.

Stwierdził także, że rozpowszechniane wątpliwości co do jego stanu zdrowia to "przemyślana i cyniczna gra moich przeciwników politycznych z kręgów premiera Donalda Tuska". Stwierdził, że "kampania nienawiści" dotknęła także lekarzy, którzy się nim zajmowali.

Ziobro podziękował także Szymonowi Hołowni i wicemarszałkowi Piotrowi Zgorzelskiemu za "słowa prawdy, co do stanu mojego zdrowia".

"Różnimy się poglądami w wielu sprawach, w niektórych w sposób fundamentalny i zasadniczy. Zapewne też przyszłość przyniesie ostre, a może nawet bardzo ostre, polityczne spory między nami. Jednak przy wszystkich tych różnicach Panów postawa mocno różni się od niegodziwych zachowań, które opisałem w uzasadnieniu niniejszego wniosku. Pozwala to mi wierzyć, że wiele ludzi funkcjonujących pod różnymi barwami w polskiej polityce wciąż uznaje kulturowy kanon naszej cywilizacji" - podkreślił były minister.

Na końcu Ziobro napisał, że list został podyktowany przez telefon. "W związku z operacją i okolicznościami leczenia, niniejszy wniosek został podyktowany przeze mnie drogą telefoniczną i zostanie wysłany do Pana Marszałka za pośrednictwem mojej skrzynki poselskiej" - stwierdził.

Czytaj więcej:

Źródło: "Do Rzeczy"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (548)