USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy? Mocne słowa Trumpa i Netanjahu

Izraelski premier Benjanim Netanjahu przyjechał do Białego Domu we wtorek, po godz. 22 czasu polskiego. Po rozmowach w cztery oczy z Donaldem Trumpem, obaj przywódcy spotkali się z dziennikarzami. - Stany Zjednoczone są gotowe zająć teren Strefy Gazy i oczyścić go z niewybuchów i ruin, zbudować domy i zapewnić rozwój gospodarczy - mówił prezydent USA. - Chcemy zniszczyć Hamas. Nasza współpraca jest szansą na zwycięstwo - podkreślał Netanjahu.

Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek po spotkaniu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że Strefa Gazy będzie "długoterminowo" należeć do Stanów Zjednoczonych i nie wykluczył wysłania tam żołnierzy. Netanjahu poparł ten pomysł i potwierdził, że toczą się w tej sprawie rozmowy.
Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek po spotkaniu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że Strefa Gazy będzie "długoterminowo" należeć do Stanów Zjednoczonych i nie wykluczył wysłania tam żołnierzy. Netanjahu poparł ten pomysł i potwierdził, że toczą się w tej sprawie rozmowy.
Źródło zdjęć: © GETTY | 2025 Getty Images
Katarzyna Staszko

- Cokolwiek się stanie, będziemy przygotowani. Każdy chce jednego - pokoju. Izrael też chce pokoju - mówił Donald Trump w gabinecie owalnym, gdzie prowadził rozmowy w cztery oczy z izraelskim premierem.

- Chcemy odzyskać wszystkich zakładników i zniszczyć Hamas. Jeśli Izrael i USA współpracują razem, mamy szansę na zwycięstwo - podkreślał Netanjahu.

Przed godz. 1 polskiego czasu przywódcy odbyli wspólną konferencję prasową.

- Przez cztery lata nikt nic nie zrobił. Horror 7 października nie zdarzyłby się gdybym był prezydentem. Ale Izrael jest silny. Dzisiaj z premierem Netanjahu rozmawialiśmy o tym, jak możemy razem walczyć z Hamasem - mówił Donald Trump.

- Gaza jest symbolem ludzkiego dramatu. Ale jest wiele krajów, które chcą przyjąć Palestyńczyków. Tam ci ludzie będą mogli żyć w pokoju. Jedyny powód, dla którego Palestyńczycy chcą wracać do Gazy to fakt, że nie mają dokąd pójść - wskazywał amerykański prezydent.

Pytany, czy będzie mowa o przymusowej relokacji, Trump wskazał, że będzie to "silna sugestia", by na czas odbudowy Gazy, Palestyńczycy opuścili te tereny.

USA przejmą kontrolę nad Gazą?

- Stany Zjednoczone są gotowe zająć teren Strefy Gazy i oczyścić go z niewybuchów i ruin - dodał. Zapewniał, że USA chcą pomóc w odbudowie Gazy, co jest w interesie wszystkich krajów arabskich, bo "wszyscy chcą pokoju".

- Zrównamy teren z ziemią i odbudujemy go. Zapewnimy rozwój gospodarczy, nieograniczoną liczbę miejsc pracy i mieszkań - zapowiadał Trump.

Prezydent Donald Trump nie wykluczył też wysłania amerykańskich wojsk w celu zabezpieczenia Strefy Gazy, po tym jak powiedział, że USA przejmą władzę nad palestyńską enklawą.

Na późniejsze pytanie dziennikarzy, amerykański prezydent przekonał, że pomysł przejęcia przez USA terenów Strefy Gazy, jest popierany przez przywódców Bliskiego Wschodu. Wskazał, że to dopiero wstępny zarys, więcej informacji jego administracja przedstawi w ciągu czterech tygodni.

- Prezydent Trump ma inny pomysł, jego administracja nad tym pracuje. To jest coś, co może zmienić historię - wtórował Netanjahu.

Podkreślił, że od 7 października, Izrael i USA razem zmieniają Bliski Wschód i walczą z Hamasem, Hezbollahem i innymi wspólnymi wrogami.

- Izrael nigdy nie był silniejszy, a irańscy terroryści nie byli słabsi. Ale musimy dokończyć to, co zaczęliśmy razem z USA. Musimy odbić wszystkich zakładników, sprawić, żeby Gaza nigdy nie była zagrożeniem dla Izraela - wyliczał izraelski premier.

Zapewniał, że "zwycięstwo Izraela będzie też zwycięstwem Stanów Zjednoczonych".

Netanjahu jeszcze przed odlotem z Tel Awiwu podkreślił znaczenie współpracy z USA.

- Wraz z prezydentem USA możemy na stałe zmienić Bliski Wschód na lepsze. Wierzę, że wspólnie możemy "wzmocnić bezpieczeństwo, poszerzyć obszar pokoju i poprzez siłę osiągnąć wyjątkową erę pokoju" - ogłosił.

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Jak zauważa CNN, w związku z rozpoczynającymi się negocjacjami w sprawie drugiego etapu porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy, izraelski przywódca musi dokładnie poznać stanowisko USA, zanim podejmie decyzję o dalszych działaniach.

19 stycznia w Strefie Gazy wstrzymano walki po ponad 15 miesiącach wojny między Izraelem a Hamasem. Pierwszy etap zawieszenia broni ma potrwać do początku marca i obejmuje m.in. uwolnienie części porwanych przez Hamas zakładników i stopniowe wycofywanie się Izraelczyków ze Strefy Gazy.

Drugi etap zakłada trwały rozejm, zwolnienie wszystkich żyjących zakładników i całkowite opuszczenie Strefy Gazy przez izraelskie wojska, ale jego dokładne warunki mają być dopiero negocjowane.

Perspektywa wejścia w życie drugiej części rozejmu jest jednak niepewna. USA i pozostali mediatorzy naciskają na jego zawarcie.

Artykuł w trakcie aktualizacji

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie