Zamach bombowy w Katalonii. "Porachunki gangu"

Na przedmieściach Barcelony, w mieście Viladecans, wybuchł samochód pułapka. Jedyną ofiarą był kierowca pojazdu. Według hiszpańskiej policji nie był to atak muzułmańskich ekstremistów, a porachunki gangsterskie - o sprawie poinformowało Radio ZET, powodując się na PAP.

Zamach bombowy w Katalonii. "Porachunki gangu"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Pablo Blazquez Dominguez

01.12.2017 | aktual.: 01.12.2017 06:05

Policja poinformowała, że zamach może być wynikiem porachunków gangsterskich. Ofiara wybuchu samochodu pułapki to prawdopodobnie Xavier J.P., szef grupy przestępczej, która działała na obszarze Katalonii. Funkcjonariusze wciąż prowadzą działania operacyjne na miejscu zdarzenia, ich celem jest m.in. ustalenie tożsamości mężczyzny, którego ciało znaleziono w samochodzie. Wiadomo jednak, że właścicielem pojazdu był Xavier J.P.

Gangster zajmował się między ściąganiem haraczy od dilerów narkotykowych. Policja nie wyklucza, że powodem wysadzenia w powietrze samochodu była zemsta. Hiszpańskie media przypomniały też, że Xavier J.P. został w 2013 roku aresztowany pod zarzutem próby aktu terrorystycznego na jeden z domów publicznych kierowany przez konkurencyjny gang. Zamach miał nastąpić w efekcie eksplozji auta wypełnionego butlami gazowymi. Ich detonację udaremniła policja.

Hiszpańska telewizja TVE24 poinformowała, że ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców osiedla, na którym doszło do wybuchu, ponieważ konstrukcje znajdujących się w pobliżu zdarzenia budynków zostały naruszone.

terroryzmzamachmafia
Zobacz także
Komentarze (13)