Zalewska ocenia słowa Czarnka. "Chciał być młodzieżowy"
4 maja dzieci wszystkich klas I-III w Polsce wrócą do nauki stacjonarnej. Do poluzowań obostrzeń odniósł się w czwartek szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. Wszystkich zainteresowanych uspokajał słowami "Take it easy". Jego reakcję skomentowała była minister Anna Zalewska.
Była minister edukacji była gościem programu "Sprawdzam" na antenie TVN24. Odniosła się do harmonogramu przywracania nauki w formie stacjonarnej.
- Wszyscy chcemy, żeby dzieci wróciły do szkół (…). Uczniowie cieszą się, że zobaczą swoich przyjaciół i nauczyciela. Minister Czarnek nie jest w tych decyzjach sam, to zalecenia całego rządu, Ministerstwa Zdrowia. Są one oparte o wskaźniki i opinie Rady Medycznej działającej przy premierze - stwierdziła Zalewska.
Jej zdaniem podobny schemat postępowania obowiązuje w całej Unii Europejskiej, a obawy wszystkich krajów są analogiczne.
Minister Czarnek bagatelizuje problemy?
Gospodarz programu Krzysztof Skórzyński wskazał, że ostatni rok upłynął pod znakiem zdalnej nauki, a dzieci są pełne obaw przed powrotem do szkół.
- Oczywiście, że to trudny czas dla nas wszystkich, dlatego tak bardzo chcemy, żeby się skończył. Przed nami najważniejsze, czyli przebywanie ze sobą razem - stwierdziła Zalewska.
Zobacz też: Powrót do szkół. Dr Grzesiowski zabrał głos
Była minister edukacji skomentowała także czwartkowe słowa Przemysława Czarnka, który podczas konferencji uspokajał uczniów stwierdzeniem: "Take it easy. ["spokojnie" - tłum. z j. ang]. Nie bójmy się tego".
- Myślę, że minister chciał być młodzieżowy, zachęcić i uspokoić (...) Moim zdaniem niczego nie bagatelizuje, po prostu mówi o tym, że od wielu miesięcy przygotowuje szkoły do powrotu dzieci - powiedziała Zalewska.
Zdaniem byłej szefowej resortu edukacji, najbliższe dwa miesiące są kluczowe, aby "wzajemnie się do siebie przyzwyczaić i wejść w rytm szkolny".
- Ważne, żeby wykorzystać ten czas na diagnozę. Przede wszystkim psychologiczną - stwierdziła.
WDŻ priorytetem w nowym roku szkolnym
Zalewska została zapytana także o kwietniową zapowiedź Przemysława Czarnka, zgodnie z którą wychowanie do życia w rodzinie ma stać się priorytetem w kolejnym roku szkolnym.
- Podstawy programowe wychowania do życia w rodzinie, które przygotowują eksperci, są bardzo szerokie. Są tam również elementy edukacji seksualnej, o której państwo ciągle mówią, zarzucając szkole, że tej edukacji nie prowadzi - stwierdziła była minister edukacji.
Do zapowiedzi Czarnka odnieśli się w rozmowie z Wirtualną Polską nauczyciele ze szkół w całej Polsce.
- Wydaje mi się, że jeśli wrócimy do normalnej, stacjonarnej edukacji w przyszłym roku, będą czekały na nas inne priorytety. Będzie nim chociażby przywrócenie swoistego błogostanu psychiczno-społecznego nas wszystkich. Trzeba będzie otoczyć większą opieką młodzież, która od 1,5 roku siedzi w domu i się ze sobą nie spotyka - powiedziała nauczycielka z Gdańska.
Jej zdaniem, ważnymi wyzwaniami w najbliższym czasie będą psychologia i psychiatria.
- To zajęcia, które mogłyby przywrócić relacje społeczne pomiędzy uczniami. Niektórzy z nich nie pamiętają, jak wyglądają ich koledzy i jak mają na imię. Funkcjonują w środowisku obcych sobie osób. To priorytety, o których powinniśmy dziś myśleć - podsumowuje.
Źródło: TVN24/Wiadomości WP