Zagrożenie pożarowe w Polsce. "W niektórych rejonach w maju nie spadła kropla deszczu"

Brak opadów oraz wysokie nasłonecznienie, które w ostatnich dniach charakteryzują pogodę w Polsce, są powodem suszy. Ta natomiast wpływa na wzrost zagrożenia pożarowego w lasach.

Jak w czwartek 11 maja poinformowały Lasy Państwowe, w strefie najwyższego zagrożenia pożarowego, znalazły się lasy położone na północy, w centrum i na wschodzie i w części zachodu kraju. Niższe, żółte ostrzeżenia obowiązywały natomiast w części Podkarpacia, Małopolski i części województw: świętokrzyskiego, łódzkiego, śląskiego i dolnośląskiego. W piątkowy poranek zagrożenie pożarowe nieco spadło, jednak wciąż pozostaje w stanie alarmującym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z map Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że zagrożenie pożarowe w całym kraju wciąż jest wysokie. "Zagrożenie pożarowe w lasach wzrasta. Najgorsza sytuacja występuje obecnie na północy kraju, gdzie w niektórych rejonach w maju nie spadła kropla deszczu" - ostrzega Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW w mediach społecznościowych.

W związku z wysokim stanem ostrzegawczym, Lasy Państwowe przypomniały o zasadach rozpalania ognia w lasach oraz w ich pobliżu. "Przypominamy o tym, że nie wolno, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych do tego, rozpalać ognia w lesie oraz w odległości do 100 metrów od ściany lasu" - napisano w komunikacie, doprecyzowując, że na terenach, na których obowiązuje najwyższy stopnień alertu, zakaz obowiązuje również w miejscach wyznaczonych.

Za rozpalenie ogniska w lesie, na terenach śródleśnych oraz położonych w odległości poniżej 100 m od granic leśnych, grozi mandat. Kodeks wykroczeń wskazuje, że za takie przewinienie można otrzymać mandat w wysokości 500 złotych.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.