Zagraniczni politycy w zderzeniu z niepełnosprawnymi. PiS będzie miało wielki problem
PiS już wkrótce może mieć poważny problem. Pod koniec maja w polskim Sejmie odbędzie się sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO z udziałem kilkuset gości z zagranicy. To wielkie wydarzenie. Co partia rządząca zrobi z protestującymi w Sejmie opiekunami osób niepełnosprawnych?
09.05.2018 | aktual.: 09.05.2018 13:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Protest opiekunów i ich niepełnosprawnych dzieci trwa już czwarty tydzień. I nic nie wskazuje na to, by mógł się rychło zakończyć. Mimo iż Sejm - za czym głosowało 437 posłów - uchwalił w środę ustawę podnoszącą rentę socjalną do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Ale to rodziców osób niepełnosprawnych nie do końca zadowala.
- Rząd ogłasza to jako sukces? To jest skandal! Jeśli już mówić o sukcesie, to jest to tylko i wyłącznie nasz sukces, matek, opiekunów, naszych niepełnosprawnych dzieci, które 22. dzień tkwią tu, na posadzce, i domagają się szacunku - mówi Wirtualnej Polsce Iwona Hartwich, liderka protestu.
Drugi postulat protestujących - dodatek miesięczny w wysokości 500 zł - nie został przez rząd spełniony. Opiekunowie niepełnosprawnych - jak sami nam mówią - nie zamierzają, przynajmniej na razie, zakończyć protestu. - Absolutnie tego nie zrobimy! - mówi nam Hartwich. Opiekunowie są wściekli na polityków PiS - takich jak Jacek Żalek - którzy ich obrażają. - To jest hańba, co o nas mówią, hańba i bezczelność - twierdzi Hartwich w rozmowie z WP. I zapowiada pozew przeciwko Żalkowi.
Domaga się też reakcji i decyzji politycznej Jarosława Kaczyńskiego, która spełniałaby wszystkie postulaty niepełnosprawnych. Tyle że prezes PiS jest w szpitalu i nic nie wskazuje na to, by pojawił się w Sejmie.
Kompromitacja na oczach zachodnich polityków
Skoro opiekunowie osób niepełnosprawnych dalej zamierzają mieszkać w Sejmie i protestować na jednym z głównych korytarzy budynku przy Wiejskiej, to oznacza to, że już wkrótce PiS będzie miało bardzo poważny problem. - Ciekawe, jak prezydent Duda, marszałek Kuchciński i premier Morawiecki wytłumaczą gościom z NATO protest niepełnosprawnych leżących na korytarzu Sejmu? - pyta rzecznik PO Jan Grabiec.
O co chodzi?
25-28 maja, a więc już za dwa tygodnie, Sejm i Senat będą - jak informuje Kancelaria Sejmu - miejscem "międzynarodowej debaty parlamentarnej o aktualnych wyzwaniach i zagrożeniach dla współczesnego bezpieczeństwa światowego". W tych dniach w Warszawie odbędzie się wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO z udziałem kilkuset parlamentarzystów z państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także delegatów z krajów stowarzyszonych i obserwatorów. Kulminacyjnym punktem szczytu parlamentarzystów Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie będzie sesja plenarna w poniedziałek 28 maja, na której głos mają zabrać najwyżsi przedstawiciele władz Polski – gospodarza wydarzenia, NATO i ZP NATO.
To wielkie przedsięwzięcie. Opozycja pyta, co w takim razie PiS zrobi z protestującymi opiekunami - przeniesie ich siłą, rękami Straży Marszałkowskiej, jak chciał tego poseł PiS Stanisław Pięta, i przekaże policji? O takim rozwiązaniu mówił przecież polityk.
Jest i druga możliwość: rządzący dogadają się z protestującymi, by ci przenieśli się w inne miejsce w gmachu parlamentu. To może jednak wywołać negatywną reakcję ze strony niepełnosprawnych i ich rodziców. Marzenie PiS jest jedno: matki i ich dzieci przerywają protest, wracają do domów. Ale na to - przynajmniej tak wynika z naszych rozmów z protestującymi - się nie zanosi. Zwłaszcza, że politycy tacy jak Jacek Żalek czy Bernadetta Krynicka, doprowadzają protestujących do wściekłości.
O to, co zamierza zrobić Kancelaria Sejmu z protestującymi, by uniknąć kompromitacji w czasie wizyty kilkuset zagranicznych gości, zapytaliśmy dyrektora Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzeja Grzegrzółkę. Już po publikacji tekstu urzędnik zareagował na Twitterze. Jak napisał: "Sytuacja w Sejmie jest szczególna, co naturalnie ma wpływ na pracę Kancelarii. Protest - do którego odnosimy się z respektem i uwagą - jest wydarzeniem wyjątkowym. Jednocześnie niezmiennie liczymy na osiągnięcie kompromisu, który zakończyłby całą akcję".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl