Zagraniczne wojaże posłów. Antoni Macierewicz upodobał sobie loty za ocean
Praca parlamentarzysty do łatwych nie należy, ale ma też dobre strony. Możliwość zwiedzania odległych zakątków świata w ramach wykonywania obowiązków służbowych. I to za darmo, czyli za pieniądze podatników.
"Super Express" przygotował zestawienie najkosztowniejszych podróży, jakie odbyli w ubiegłym roku posłowie, m.in. w ramach obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Na czele tego zestawienia znalazła się posłanka PiS Dorota Marciszewska-Mielewczyk, która świętowała tę rocznice w Japonii. Jej pięciodniowy pobyt w tym kraju kosztował 37,7 tys. zł.
Zobacz także: Zagraniczne podróże posłów. Za pieniądze podatników latają na mszę, festiwal i turniej golfa
Małgorzata Gosiewska z PiS uczciła rocznicę w Brazylii i Australii (koszt pierwszej wyprawy to 16,1 tys. zł, drugiej - 27,2 tys. zł), jej klubowy kolega Bartosz Kownacki w Chile i Argentynie (koszt: 30,3 tys. zł).
W Australii był także w ubiegłym roku poseł Kukiz '15 Grzegorz Długi (koszt 29,7 tys. zł), a w Brazylii - Jan Dziedziczak z PiS (koszt: 27,5 tys. zł).
Zobacz także: Wykaz podróży naszych posłów
Bożena Bukiewicz z PO odwiedziła Filipiny (za 16,3 tys. zł) oraz Wietnam (18,5 tys. zł). W tym drugim kraju był także Grzegorz Napieralski (koszt 16,2 tys. zł).
Jarosław Sachajko z Kukiz '15 poleciał do USA. Jego wyprawa kosztowała podatnika 27,4 tys. złotych. To nic w porównaniu z aż trzema ubiegłorocznymi wyprawami za ocean posła Antoniego Macierewicza. Latał tam m.in. na konferencje i uroczystości związane z obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej. Te podróże kosztowały nas w sumie 66,5 tys. zł.
Źródło: se.pl