Zagraniczne podróże posłów. Za pieniądze podatników latają na mszę, festiwal i turniej golfa
Kuwejt, Malta, Andora, Bangladesz, Wietnam, Japonia, Meksyk, Indie, Jordania, Katar, Australia – można jeszcze długo wymieniać kraje, jakie odwiedzili posłowie. Ich zagraniczne wycieczki pochłonęły ponad 4,1 mln zł. Od kierunków poselskich podróży jeszcze ciekawszy jest ich cel.
Poseł PiS Marcin Porzucek pojechał w podróż służbową jako reprezentant polskiego parlamentu na… Mszę Świętą Matki Bożej Szkaplerznej, która odprawiono w Berdyczowie na Ukrainie. Kancelaria Sejmu dodaje, że przy okazji spotkał się też z tamtejszą Polonią. Podatnicy zapłacili za jego wyjazd 1,1 tys. zł.
Posłowie Jerzy Materna i Kazimierz Matuszny z PiS oraz Paweł Pudłowski z Nowoczesnej zwiedzali Australię w ramach wyjazdu na "8. Dzień Parlamentarny organizowany w ramach Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego IAC". Ich dziewięciodniowy wyjazd kosztował w sumie 90 tys. zł.
Anna Paluch z PiS w ramach reprezentowania parlamentu poleciała do Stanów Zjednoczonych, by wziąć udział m.in. w otwarciu ulicy im. Jadwigi Kaczyńskiej. Za dziewięciodniowy pobyt w Chicago podatnicy zapłacili 18,1 tys. zł.
Marek Suski z PiS dwukrotnie odwiedził Chiny. Poleciał tam, by wziąć udział w "wydarzeniach towarzyszących ogłoszeniu międzynarodowego Turnieju Pianistycznego". Spotkał się także z chińskimi mediami i lokalnymi przedstawicielami wydziału kultury Pekinu. Dwa wyjazdy kosztowały łącznie 33,5 tys. zł.
Dziesiątki tysięcy złotych pochłaniają sportowe zainteresowania posłów. Politycy wzięli udział w międzynarodowym parlamentarnym turnieju piłki nożnej w Turcji. Pojechało tam 13 posłów. Z kolei na turniej piłkarski do Azerbejdżanu poleciało 14 reprezentantów Sejmu, w tym posłanka PiS Iwona Arent. W sumie za ich piłkarskie wyjazdy zapłaciliśmy ponad 136 tys. zł.
Szymon Ziółkowski z PO poleciał z kolei na Europejski Parlamentarny Turniej Golfowy. Na Litwie spędził cztery dni, co kosztowało 3,5 tys. zł.
Swoje prywatne zainteresowania z działalnością poselską połączył także poseł Piotr Liroy Marzec. Polityk i raper spędził tydzień w Kanadzie na Canadian Music Week. Jego wyprawa kosztowała 14,5 tys. zł. Uczestnicy festiwalu publikowali sobie zdjęcia z Liroyem. "Bardzo mądry facet, z ulicy. Spędziliśmy fantastyczny czas w Toronto. Liroy ma mój głos na prezydenta" – napisał muzyk Uncle P, zachwalając nie tylko talent muzyczny polskiego polityka.
Jak wynika z zestawienia udostępnione nam przez Kancelarię Sejmu, w ciągu półtora roku podróże zagraniczne posłów kosztowały ok. 4,1 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl