Zagadkowe zgony w Wąchocku. Jednego dnia znaleziono matkę i syna
Rodzinna tragedia w gminie Wąchock (woj. świętokrzyskie). Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci matki i syna, których ciała znaleziono w niedzielę w dwóch różnych domach.
03.08.2022 | aktual.: 03.08.2022 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielne popołudnie starachowiccy policjanci otrzymali informację od zaniepokojonego członka rodziny, że mieszkanka gminy Wąchock nie daje odznak życia.
- Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon kobiety w wieku 61 lat. Ciało kobiety zostało zabezpieczone do dalszych badań – powiedział w poniedziałek asp. Sebastian Śpiewak z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Następnie policjanci udali się do syna kobiety, aby powiadomić go o śmierci matki. - W mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli 45-latka, który także nie dawał odznak życia. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny – podkreślił asp. Śpiewak.
Do ich śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie?
Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, powiedział, że sekcja zwłok kobiety została przeprowadzona we wtorek po południu.
- Wstępne wyniki nie wskazują na to, aby ktokolwiek przyczynił się do jej śmierci. Lekarz wskazał wstępnie zmiany chorobowe, jako przyczynę zgonu – podkreślił Prokopowicz.
Sekcja zwłok 45-letniego mężczyzny zostanie przeprowadzona w czwartek. - Czynności dowodowe, które były wykonywane w tej sprawie na miejscu zdarzeń, nie dają podstaw do stwierdzenia, że do śmierci tych osób ktokolwiek się przyczynił – dodał prokurator.
Zaznaczył jednak, że na chwilę obecną prokuratura nie wyklucza jednoznacznie faktu, że do śmierci tych osób, zwłaszcza syna, mógł ktoś się przyczynić.
- Nie wykluczamy na razie żadnych z tych dwóch przeciwstawnych wersji, czyli, że te zdarzenia były bez udziału osób trzecich, bądź taki udział był. Jednak na chwilę obecną żadne dowody nie wskazują na to, że ktoś mógł się przyczynić do śmierci matki i syna – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Źródło: PAP