Zagadka starożytnego Egiptu rozwiązana. Badacze o brutalnym odkryciu
Makabryczne odkrycie z Egiptu w 2011 r. zostało przeanalizowane przez zespół niemieckich i austriackich archeologów. Chodzi o odcięte ludzkie dłonie odnalezione pod dziedzińcem pałacu Hyksosów w starożytnym mieście Awaris w północno-wschodniej części kraju. Po latach badań okazało się, że kończyny należały do co najmniej 12 osób w wieku od 14 do 21 lat. Jak twierdzą eksperci na łamach czasopisma "Nature", mogły one być wręczone jako trofea w ramach publicznego wydarzenia w pałacu i miały znaczenie kulturowe. Co ciekawe, wszystkie dłonie były prawymi kończynami. Były elastyczne w momencie pochówku, odnaleziono je z szeroko rozstawionymi palcami. Amputowane dłonie są pierwszym takim odkryciem i pierwszym rzeczywistym dowodem tej praktyki wśród starożytnych Egipcjan. Do tej pory informację o tym zwyczaju zawierały jedynie inskrypcje i płaskorzeźby. Według niemieckich naukowców, dłonie raczej nie należały do niewolników, ponieważ taki obrót spraw ograniczyłby ich potencjał. Naukowcy podkreślają, że w wierzeniach starożytnych Egipcjan cielesna integralność była niezbędna w życiu pozagrobowym. Praktyka odcinania dłoni mogła być symbolem triumfu nad wrogiem po walkach. Dalsze badania będą w stanie pomóc odkryć jeszcze więcej tajemnic pałacu Hyksosów.