Zadośćuczynienie od Niemiec. "Również PO była za tym"
Zadośćuczynienie od Niemiec za straty wojenne nam się należy. Myślę, że nowy rząd będzie o to zabiegał - zapowiedział w piątek w RMF FM Władysław Teofil Bartoszewski (PSL). Przekazał też, że będzie rozmawiał o zadośćuczynieniu z Niemcami.
Bartoszewski, będący jednym z czołowych polityków ludowców, został zapytany, czy nowy rząd, tworzony przez partie dotychczasowej opozycji, będzie domagał się od Niemiec reparacji za zniszczenia spowodowane przez II wojnę światową.
"Zadośćuczynienie nam się należy"
- Uważam, że zadośćuczynienie nam się należy - odparł. Wyraził przekonanie, że nowy rząd będzie dążył do realizacji tego celu. - To jest długofalowa akcja i wszystkie partie polityczne, również PO była za tym - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartoszewski zadeklarował także, że będzie prowadził rozmowy na temat zadośćuczynienia dla Polski z niemieckimi politykami. - Mam częste kontakty z politykami niemieckimi i mówię im, że zadośćuczynienie nam się należy - podkreślił.
6 bilionów 220 miliardów 609 milionów
1 września ubiegłego roku został zaprezentowany raport dotyczący strat, które Polska poniosła w wyniku agresji i okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej. 3 października ubiegłego roku minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, w której Polska domaga się odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
Jednak 3 stycznia bieżącego roku MSZ poinformowało, że niemiecki resort dyplomacji udzielił odpowiedzi na tę notę. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne jest już zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.