Zapytali o aborcję. "Niczym was nie zaskoczę"

Władysław Kosiniak-Kamysz na Campusie Polska musiał tłumaczyć się z głosowania ws. aborcji. Wicepremier stwierdził, że "niczym nie zaskoczy dzisiaj", ponieważ odpowiada na to samo pytanie co rok. Lider PSL zapewnił, że gdyby w referendum obywatele opowiedzieli się za legalną aborcją do 12 tyg. ciąży, to zaakceptowałby ten wynik.

Zadała niewygodne pytanie wicepremierowi. "Niczym was nie zaskoczę"
Zadała niewygodne pytanie wicepremierowi. "Niczym was nie zaskoczę"
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk
Kamila Gurgul

- Skoro jest pan lekarzem, to wie Pan, że bezpieczna darmowa, dostępna, legalna aborcja ratuje zdrowie, zdrowie psychiczne, ratuje życie i w tym momencie referendum i żadne sumienie nie jest potrzebne do legalizacji aborcji, bo jest ona prawem człowieka. Po to kobiety głosowały w wyborach 15 października, by dostępną, legalną aborcję po prostu w Polsce mieć - zwróciła się do Władysława Kosiniaka-Kamysza jedna z uczestniczek Campusu Polska.

- To jest pytanie, na które odpowiadam wam każdego roku. Niczym was nie zaskoczę i dzisiaj - zaczął szef MON.

Zmiana wyroku TK z 2020

Zwrócił uwagę, że Trzecia Droga w wyborach w 2023 roku podkreśliła dwa aspekty. Pierwszy - powrót do sytuacji sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku. Drugi - rozpisanie referendum.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jestem najuczciwszy w tym, co wam mówię, bo wielu może przyjechać i wam obiecać wszystko ws. przerywania ciąży, ale Andrzej Duda jest prezydentem i nie podpisze tego, nawet jeżeli w Sejmie inne zasady by przeszły - powiedział wicepremier.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że zmiana wyroku TK jest bardzo ważna, bo to ona spowodowała protesty i zmieniła postrzeganie bezpieczeństwa. - Chciałbym, żeby ta ustawa była procedowana, bo ją podpisało wielu posłów i to jest możliwe do uzyskania większości w Sejmie i po drugie, to jest możliwe do podpisania przez prezydenta. To jest więcej bezpieczeństwa, a nie mniej - tłumaczył.

Referendum ws. aborcji

Wicepremier podkreślił, że na 21,5 mln głosujących w wyborach w 2023 roku, 8,5 opowiedziało się za partiami i kandydatami, którzy w swoim programie mieli np. aborcję do 12 tyg. ciąży. Natomiast 13,5 mln osób zagłosowało na inne komitety, takie jak Trzecia Droga lub te, które stanowczo sprzeciwiają się aborcji jak PiS i Konfederacja.

- Więc to nie jest tylko jedno zdanie w Polsce i 15 października głosowano na różne poglądy w tej sprawie. Politycy nie znajdują wspólnego mianownika w tej kwestii, więc odwołajmy się do głosu wszystkich wyborców - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL zapewnił, że jeśli wynik referendum będzie za projektem, który złożyła Koalicja Obywatelska (legalna aborcja do 12 tyg. ciąży), to zaakceptuje ten wynik.

- Wtedy taka zmiana prawa, która by była poparta wynikiem referendum, będzie wprowadzona i będziemy za taką zmianą prawa głosować. Nie wiem, czego się boicie i nie chcecie zapytać wszystkich Polaków i 15 mln Polek, które są uprawnione do głosowania w tej sprawie - podsumował.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (36)