Zapytali o aborcję. "Niczym was nie zaskoczę"
Władysław Kosiniak-Kamysz na Campusie Polska musiał tłumaczyć się z głosowania ws. aborcji. Wicepremier stwierdził, że "niczym nie zaskoczy dzisiaj", ponieważ odpowiada na to samo pytanie co rok. Lider PSL zapewnił, że gdyby w referendum obywatele opowiedzieli się za legalną aborcją do 12 tyg. ciąży, to zaakceptowałby ten wynik.
- Skoro jest pan lekarzem, to wie Pan, że bezpieczna darmowa, dostępna, legalna aborcja ratuje zdrowie, zdrowie psychiczne, ratuje życie i w tym momencie referendum i żadne sumienie nie jest potrzebne do legalizacji aborcji, bo jest ona prawem człowieka. Po to kobiety głosowały w wyborach 15 października, by dostępną, legalną aborcję po prostu w Polsce mieć - zwróciła się do Władysława Kosiniaka-Kamysza jedna z uczestniczek Campusu Polska.
- To jest pytanie, na które odpowiadam wam każdego roku. Niczym was nie zaskoczę i dzisiaj - zaczął szef MON.
Zmiana wyroku TK z 2020
Zwrócił uwagę, że Trzecia Droga w wyborach w 2023 roku podkreśliła dwa aspekty. Pierwszy - powrót do sytuacji sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku. Drugi - rozpisanie referendum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jestem najuczciwszy w tym, co wam mówię, bo wielu może przyjechać i wam obiecać wszystko ws. przerywania ciąży, ale Andrzej Duda jest prezydentem i nie podpisze tego, nawet jeżeli w Sejmie inne zasady by przeszły - powiedział wicepremier.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że zmiana wyroku TK jest bardzo ważna, bo to ona spowodowała protesty i zmieniła postrzeganie bezpieczeństwa. - Chciałbym, żeby ta ustawa była procedowana, bo ją podpisało wielu posłów i to jest możliwe do uzyskania większości w Sejmie i po drugie, to jest możliwe do podpisania przez prezydenta. To jest więcej bezpieczeństwa, a nie mniej - tłumaczył.
Referendum ws. aborcji
Wicepremier podkreślił, że na 21,5 mln głosujących w wyborach w 2023 roku, 8,5 opowiedziało się za partiami i kandydatami, którzy w swoim programie mieli np. aborcję do 12 tyg. ciąży. Natomiast 13,5 mln osób zagłosowało na inne komitety, takie jak Trzecia Droga lub te, które stanowczo sprzeciwiają się aborcji jak PiS i Konfederacja.
- Więc to nie jest tylko jedno zdanie w Polsce i 15 października głosowano na różne poglądy w tej sprawie. Politycy nie znajdują wspólnego mianownika w tej kwestii, więc odwołajmy się do głosu wszystkich wyborców - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL zapewnił, że jeśli wynik referendum będzie za projektem, który złożyła Koalicja Obywatelska (legalna aborcja do 12 tyg. ciąży), to zaakceptuje ten wynik.
- Wtedy taka zmiana prawa, która by była poparta wynikiem referendum, będzie wprowadzona i będziemy za taką zmianą prawa głosować. Nie wiem, czego się boicie i nie chcecie zapytać wszystkich Polaków i 15 mln Polek, które są uprawnione do głosowania w tej sprawie - podsumował.