Czarzasty odpowiedział Tuskowi. "Donald, przepraszam"
Wraca temat aborcji. Do ostatniej wypowiedzi Donalda Tuska na ten temat odniósł się Włodzimierz Czarzasty. - Lewica nie ustanie w walce o prawa aborcyjne i nie zgadzam się z tezą, że w tej kadencji Sejmu niczego się z tym nie da zrobić - oświadczył wicemarszałek Sejmu.
Słowa Czarzastego padły podczas czwartej edycji Campusu Polska Przyszłości, który odbywa się w Kortowie (województwo warmińsko-mazurskie). Uczestniczy w nim również Donald Tusk, który był pytany o realizację obietnic dotyczących aborcji.
- Nie mamy większości w parlamencie w tej sprawie. Problem polega na tym, że nie mamy zgody, zabrakło wielu głosów. Ta rzecz jest dla mnie przykra, ale tego faktu nie ominiemy. W Sejmie nie ma większości posłów, którzy myślą jak my. Nie mamy możliwości tego zmienić - powiedział premier.
- Dla aborcji legalnej, w pełnym tego słowa znaczeniu, w parlamencie tej kadencji większości nie będzie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Obajtek "poniesie konsekwencje". Straty idą w "nie w miliony, a miliardy"
Czarzasty odpowiada Tuskowi. "Donald, przepraszam"
Słowa Tuska wzbudziły oburzenie w części elektoratu koalicji rządzącej. Czarzasty nawiązał do nich podczas swojego wystąpienia w trakcie Campusu Polska. Kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego była jedyną z głównych obietnic, z którą Lewica szła do październikowych wyborów parlamentarnych.
- Chcę wam powiedzieć, nikogo nie zaczepiając i z nikim nie polemizując: nie ustanie Lewica w walce o prawa aborcyjne. I nie zgadzam się z taką tezą, że w tej kadencji Sejmu niczego się z tym nie da zrobić. Donald, przepraszam - oświadczył Czarzasty,
Polityk przypomniał, że w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie. Wyraził nadzieję, że wygra je kandydat koalicji rządzącej, który podpisze ustawę liberalizującą przepisy aborcyjne. Wówczas – jak dodał - "przyjaciele z PSL-u nie będą mieli wymówki, że prezydent tego nie podpisze".
- Czy my nie powinniśmy po raz kolejny i kolejny wrzucać tej sprawy, bo wreszcie to przełamiemy, a prezydent to podpisze. Wierzę w to. A wiecie, kiedy to będzie? To będzie w przyszłym roku. Jest na to szansa - zapewnił uczestników Campusu Czarzasty.
- Dlatego nie powiem, że w tej kadencji ten temat odpuszczam. Nie odpuszczę go w tej kadencji na milimetr – dodał.
Pat w sprawie aborcji. Przegrane głosowanie w Sejmie
W połowie lipca Sejm nie uchwalił nowelizacji Kodeksu karnego, autorstwa Lewicy, dotyczącej częściowej dekryminalizacji dokonania aborcji. Zakładał on uchylenie dwóch przepisów art. 152 Kk, mówiących o karze 3 lat więzienia za przerwanie ciąży w przypadkach, których nie dopuszcza ustawa, oraz nakłanianiu do tego.
Wprowadzał też kary ograniczenia wolności lub więzienia do lat 5 w przypadku aborcji, gdy ciąża trwa dłużej niż 12 tygodni. Dekryminalizował on dokonanie aborcji powyżej 12. tygodnia ciąży w przypadku stwierdzenia poważnych wad płodu, grożących życiu i zdrowiu kobiety.
Za uchwaleniem nowelizacji Kodeksu karnego głosowało 215 posłów. Przeciwko było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu. Na 29 głosujących posłów klubu PSL-Trzecia Droga za uchwaleniem ustawy było tylko czterech.
W zeszłym tygodniu projekt w wersji, które 12 lipca została poddana pod głosowanie, podpisany przez cały klub Lewicy, część posłów klubu KO, jedną posłankę z PSL-TD oraz czworo posłów klubu Polska 2050-TD, jeszcze raz wpłynął do Sejmu.
Do 2020 r. przerywanie ciąży w Polsce było możliwe w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa) albo istniało uzasadnione podejrzenie ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. W październiku 2020 roku TK zakwestionował trzecią z tych przesłanek.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości