Nikt się nie spodziewał. Ukraina zaatakowała nową bronią
Dzisiaj po raz pierwszy użyto zupełnie nowej broni, ukraińskiego systemu system rakietowo-dronowego "Paljanica" - oświadczył w Dniu Niepodległości Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że "trudno jest temu przeciwdziałać, ale bardzo łatwo zrozumieć, dlaczego".
24 sierpnia, podczas sobotnich uroczystości z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił, że dzisiaj ukraińskie siły po raz pierwszy wycelowały we wrogie wojsko nowym dronem dalekiego zasięgu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- To nasza nowa metoda odwetu na agresorze. Wróg został trafiony. Dziękuję wszystkim, którzy o to zadbali. Wszystkim programistom, producentom i naszym żołnierzom. Jestem z was dumny - mówił podczas wystąpienia Zełenski, cytowany przez portal Ukrainska Pravda.
System rakietowo-dronowy produkcji własnej Ukrainy o wdzięcznej nazwie "Paljanica" (jak tradycyjny chleb ukraiński z mąki pszennej, który symbolizuje gościnność i szczęście) to innowacja wojskowa. Podczas oficjalnych uroczystości Zełenski zaznaczył, że jest to broń "zupełnie nowej klasy". Podkreślił, że "trudno jest temu przeciwdziałać, ale bardzo łatwo zrozumieć, dlaczego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Cichy układ" z Łukaszenką? "Ja tego nie zauważyłem"
Prace nad rakieto-dronem odbywały się w tajemnicy. Oficjalnie nie wiadomo też, gdzie użyta została po raz pierwszy nowa broń Ukrainy. Niemniej w sobotę w nocy ukraińskie siły uderzył w rosyjski skład amunicji rosyjskiego Centrum Szkolenia Wojsk Pancernych w Ostrogożsku, w obwodzie woroneskim. Doszło do eksplozji i pożaru. Ewakuowano 200 osób.
W nagranym z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy oświadczeniu wideo Zełenski ostrzegł też Moskę, że Ukraina wkrótce będzie mogła zaatakować "każdy punkt" Federacji Rosyjskiej, który jest "źródłem zagrożenia" dla jego kraju.
Źródło: Ukrainska Pravda, WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski