Krzyki w Sejmie. Nagle posłanka zwróciła się do Kaczyńskiego

Już początek trzeciego dnia posiedzenia Sejmu zaczął się spięciem na sali. Szymon Hołownia ostro zwrócił się do jednego z posłów. Potem było jeszcze goręcej. Zachowanie w Sejmie skomentował Donald Tusk.

Spięcie w Sejmie
Spięcie w Sejmie
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Albert Zawada
Katarzyna Bogdańska

27.09.2024 | aktual.: 27.09.2024 11:45

Sejm wznowił w piątek posiedzenie. Zaraz na początku doszło do ostrej wymiany zdań. Sekretarzem obrad został między innymi Łukasz Kmita z PiS i to on zaczął czytać, czym zajmie się tego dnia Izba.

Kmita w trakcie odczytywania komunikatu o piątkowym posiedzeniu komisji ds. Pegasusa, dodał, że "Trybunał Konstytucyjny uznał prace tej komisji za nielegalne". Hołownia natychmiast zareagował. - Panie pośle, pan miał odczytywać komunikaty, a nie siać propagadnę - powiedział marszałek Sejmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Pana zadaniem jest odczytywanie komunikatów, a nie wygłaszanie oświadczeń poselskich - podkreślił Hołownia. Na sali zawrzało.

Emocje ponownie wzrosły, gdy na mównicę wyszła posłanka PO Joanna Frydrych. W trakcie czytania dodatkowego sprawozdania komisji polityki społecznej i rodziny ws. renty socjalnej. Prawa strona sali sejmowej zaczęła krzyczeć, gdy Frydrych kolejny raz podkreśliła, że poprzedni rząd nic w tej kwestii nie zrobił. - Ówczesna większość parlamentarna PiS nie podjęła prac nad tym projektem - mówiła.

Szymon Hołownia poprosi, by posłanka skupiła się na meritum, ale to nie był koniec. - Posłuchajcie, jak pracowały komisje w tej sprawie - mówił do posłów PiS Hołownia. Gdy jednak Frydrych zaczęła składać szczególne podziękowania Donaldowi Tuskowi, na sali rozległo się buczenie.

Podziękowaniom jednak nie było końca. Potem posłanka dziękowała ministrom, koleżankom posłankom, kolegom posłom. W tym momencie na sali rozległ się śmiech.

Krzyki z mównicy. "Możecie się śmiać"

Potem było jeszcze goręcej, gdy na mównicę weszła Iwona Hartwich. - To jest niewiarygodne, że jednak można pomóc - mówiła o podniesieniu renty socjalnej. Hartwich również dziękowała premierowi Tuskowi.

Potem zwróciła się do prawej strony sali. - Możecie państwo się śmiać. Dajecie sobie wizytówkę - krzyczała z mównicy. Potem zwróciła się wprost do Kaczyńskiego. - Pan mnie kiedyś całował po rękach i obiecywał pomoc - mówiła.

Tusk: rechot PiS

Na zachowanie posłów zareagował Donald Tusk. "Rechot PiS po słowach posłanki Hartwich o rencie socjalnej dla łudzi całkowicie niezdolnych do pracy mówi o tej partii więcej, niż ich wszystkie wystąpienia razem wzięte. Mówi wszystko" - napisał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1141)