Zacięte walki w Bengazi - czołgi Kadafiego już na ulicach
Silne eksplozje wstrząsnęły BengaziMieszkańcy twierdzą, że trwa atak sił Muammara Kadafiego - podaje Reuters. Rebeliantom udało się zestrzelić samolot wojskowy. Według BBC w Bengazi pojawiły się już czołgi armii wiernej reżimowi. Al-Dżazira informowała, że siły Kadafiego weszły już do zachodnich dzielnic miasta. Tymczasem libijski rząd zaprzecza atakowi na miasto, a sam dyktator skierował w sobotę "pilne" wystąpienie do najważniejszych przywódców świata.
Według Al-Dżaziry, która powołuje się na swojego korespondenta na miejscu, siły Kadafiego weszły już do zachodnich dzielnic miasta. Katarska stacja podała, że co najmniej 26 osób zginęło i wiele zostało rannych.
W opanowanej przez powstańców Misracie, na zachodzie Libii, też trwają walki. Mieszkańcy poinformowali, że snajperzy armii Kadafiego zastrzelili dwóch cywilów.
- Dziś rano mieliśmy dwóch zabitych(...) bo na dachach niektórych domów są snajperzy, którzy strzelają do każdego, kogo zobaczą - powiedział mieszkaniec Misraty.
Powstańcy informują też o potyczkach i atakach sił Kadafiego w różnych dzielnicach Bengazi.
Według agencji AFP atak artyleryjski na stolicę rebeliantów trwał dwie godziny. W mieście rozległy się odgłosy 4 eksplozji i w powietrze wzbiło się kilka słupów dymu.
- Myśliwce zbombardowały drogę na lotnisko i zaatakowano podmiejską dzielnicę Abu Hadi - powiedział pracownik miejscowego szpitala.
Nad miastem pojawił się tuż wcześniej na niskiej wysokości samolot wojskowy, prawdopodobnie Mig-23, ale po kilku minutach tylna część maszyny zapaliła się. Pilot zdążył się katapultować, zanim samolot się rozbił - pisze AFP.
"Pilne" wystąpienie Kadafiego
Muammar Kadafi skierował "pilne" wystąpienie do prezydentów USA i Francji, Baracka Obamy i Nicolasa Sarkozy'ego, premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona i sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna - podał jego rzecznik.
Ostrzegał w nim Zachód przed interwencją militarną w Libii. - To niesprawiedliwość, to czysta agresja - zacytował słowa Kadafiego jego rzecznik Musa Ibrahim.
- Jeśli wykonacie krok w kierunku ingerencji w nasze sprawy wewnętrzne, pożałujecie tego - zagroził Kadafi.
Według Ibrahima, Kadafi w osobnym liście przestrzegł USA, że on i wszyscy Libijczycy są "gotowi umrzeć", by bronić swojej ojczyzny.
Rząd zaprzecza atakowi na Bengazi
Rzecznik rządu oświadczył wcześniej, że libijskie siły rządowe nie biorą udziału w działaniach militarnych w lub wokół miasta Bengazi na wschodzie kraju
- Nie ma żadnych ataków na Bengazi. Jak zapowiadaliśmy, przestrzegamy zawieszenia broni i chcemy przybycia międzynarodowych obserwatorów - powiedział rzecznik Musa Ibrahim.
- Rebelianci atakują natomiast wioski i miasta, usiłując wymusić zewnętrzną interwencję wojskową - dodał.
Libia ogłosiła w piątek jednostronne zawieszenie broni po przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad tym krajem. Rezolucja de facto daje zielone światło interwencji militarnej w obronie ludności cywilnej w Libii.