"Zachowują się jak Stalin". Fiński prezydent o groźbie inwazji na Ukrainę
W sobotę odbyła się w Monachium Konferencja Bezpieczeństwa. Jednym z jej uczestników był prezydent Finlandii Sauli Niinisto. W groźbie rosyjskiej inwazji dostrzegł on analogię do czasów II wojny światowej.
19.02.2022 | aktual.: 20.02.2022 08:29
- Wszystko to, co dzieje się obecnie na Ukrainie (…), przypomina mi to, co wydarzyło się w Finlandii. Stalin myślał, że podzieli naród i że łatwo będzie najechać Finlandię. Stało się jednak odwrotnie. Ludzie się zjednoczyli, podobnie dzieje się teraz na Ukrainie - mówił prezydent Finlandii Sauli Niinisto.
Troska o Ukrainę
Finlandia, która stanowiła pomiędzy 1809 a 1917 rokiem część imperium rosyjskiego, oparła się inwazji sowieckiej w 1939 roku. Kraj opowiedział się później po stronie nazistowskich Niemiec i po 1945 roku stracił część swojego przedwojennego terytorium na rzecz Związku Radzieckiego. Podczas zimnej wojny Finlandia zachowała neutralność.
W weekend w Monachium odbywa się konferencja poświęcona sprawom bezpieczeństwa międzynarodowego. Obecni są na niej szefowie państw i rządów, ministrowie spraw zagranicznych oraz obrony. W Monachium są też przedstawiciele świata nauki. Dominującym tematem dyskusji jest sytuacja na Ukrainie, której grozi inwazja ze strony Rosji. Władimir Putin, rosyjski prezydent, nie przybył na konferencję.
Niebezpieczeństwo nad Europą
Premier przekonywał też, że widmo inwazji Rosji na Ukrainę staje się coraz bardziej prawdopodobne. - Dzisiaj mogę powiedzieć, że chyba już wszyscy w Unii Europejskiej, także ci, którzy są nieco bardziej oddaleni na zachód od Moskwy, rozumieją niebezpieczeństwo, które gromadzi się nad Europą - oświadczył.
Czytaj też: "Najemnicy" przybyli do Doniecka. Ukraińskie wojsko: "mają przeprowadzić serię ataków terrorystycznych"