Polityka"Zachowanie Komorowskiego jest skandaliczne"

"Zachowanie Komorowskiego jest skandaliczne"

- W moim przekonaniu jest skandalem to, że zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Bronisław Komorowski, dla którego fakt podległości służbowej gen. Parulskiego wobec Prokuratora Generalnego nie powinien być przedmiotem wątpliwości, przyjął tego samego dnia gen. Parulskiego i prokuratora Seremeta. I do tego, wedle relacji gen. Parulskiego, prezydent wyraził poparcie dla gen. Parulskiego, co jest dla mnie zupełnie nie do zaakceptowania - powiedział w audycji "Gość Radia ZET" polityk PiS Joachim Brudziński.

12.01.2012 | aktual.: 12.01.2012 11:08

: A gościem Radia ZET jest Joachim Brudziński, Prawo i Sprawiedliwość wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Czy aptekarze powinni być karani za to, że źle wydadzą lekarstwo, bo wypadła ta poprawka dotycząca aptekarzy z nowelizacji ustawy refundacyjnej? : Proszę pani, poziom kompromitacji, zarówno ministerstwa zdrowia, jak i samego pana premiera Donalda Tuska, no przecież on jednak firmował od początku do końca ustawę refundacyjną, no sięga dna. Pan premier Donald Tusk znany jest z tego, że wedle zasady divide et impera, dzieli i rządzi i tym razem postanowił podzielić środowisko medyczne, bo jednym głosem protestowali przeciw ustawie refundacyjnej zarówno lekarze, jak i aptekarze, więc tym razem, w ramach tajże nowelizacji, która miała ten, no tę awanturę wokół refundacji leków zakończyć, podgrzewa. Wie pani, jak obserwowałem wczoraj konferencję... : I sądzi pan, ale przepraszam, ale sądzi pan, że to premier Donald Tusk zadzwonił do Bartosza Arłukowicza żeby wyrzucił tę poprawkę dotyczącą
aptekarzy? : Sądzę, że pan premier Donald Tusk, który znalazł czas w przerwie meczu piłkarskiego, noworocznego żeby rozsierdzić się, tupnąć nogą i pogrozić lekarzom... : Ale aptekarze wczoraj wypadli. : Tak, tylko że pan premier Donald Tusk wielokrotnie mówił, że bierze pełną odpowiedzialność za to, co się wokół tej dzieje i to arbitralną decyzją pana premiera Donalda Tuska zarówno była pani minister zdrowia Ewa Kopacz została przesunięta na stanowisko marszałka sejmu, a na stanowisko ministra zdrowia został powołany Bartosz Arłukowicz, przecież to jest odpowiedzialność polityczna pana, pana premiera, więc uważam, że... : Ale ci aptekarze to w sejmie jakoś tak zniknęli. : Wiem proszę pani, ci aptekarze zniknęli w sejmie, tylko jeszcze raz chcę powiedzieć, że awantura i kompromitacja wokół ustawy refundacyjnej, nie jest tylko kompromitacją samego Bartosza Arłukowicza, no który, tak jak już powiedziałem kiedyś, powinien pierwej język połknąć zanim zacznie chwalić te rozwiązania, bo nie było bardziej
zagorzałego przeciwnika właśnie w sejmie, właśnie podczas prac komisji zdrowia, przeciwnika pani minister Kopacz i tych rozwiązań, które pani minister zaprezentowała i proponowała, a dzisiaj, no niestety musiał wziąć ten pasztet na swoje ramiona. : I co, „cysorz to ma klawe życie”? : Proszę pani oraz wyżywienie klawe, na przykład już o świcie przynoszą mu do łóżka kawę i nawet cysorzową. : Ale czy teraz grupa medialna będzie panu premierowi, byłemu Jarosławowi Kaczyńskiemu mówić kto naprawdę jest autorem tekstów, żeby się nie mylił? : Proszę pani lepiej myślę byłoby zastanowić się czy rzeczywiście pan premier Donald Tusk poprzez te swoje sprawowanie już od pięciu lat urzędu premiera, rzeczywiście nie zaczyna przypominać takiego kabaretowego cysorza, patrz chociażby jak traktuje rządowe samoloty, te wszystkie podwózki dla potencjalnego zięcia pana Stanisława, na koszt podatników, patrz jak, co prawda nie w lektyce, ale w Tuskobusie go obwożą po kraju, gdzie zawsze może liczyć na towarzystwo różnych stanów i
zawodów. : I wygrywa wybory, no, i jeszcze wygrywa wybory na dodatek, co z nim można zrobić. : Uprawiających różnego rodzaju... : Panie pośle. : No, proszę pani, chociażby dlatego, że jak mówi sam mistrz Wajda ma zaprzyjaźnione stacje telewizyjne, zaprzyjaźnionych dziennikarzy... : I dzięki temu, tak... : No tak, wie pani, jeżeli różnego rodzaju podstarzali rockendrollowcy czy innego rodzaju Piotrusie Pany, to właściwie Jakuby Pany, którzy wszem i wobec ogłaszają, jaki pan premier Tusk jest fajny, jeżeli różnego rodzaju... : No tak, a wy macie tylko byłego basistę z „Czerwonych gitar”, tak. : Pani redaktor my poważnie traktujemy politykę i w przeciwieństwie do pana premiera Donalda Tuska, który jak cysorz dzieli społeczeństwo i obywateli na tych dobrych i na tych złych, to jego urzędnicy, jego koledzy partyjni, dzisiaj zasiadający w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji powiedzieli, że iluś milionowa rzesza telewidzów i radiosłuchaczy telewizji, stacji katolickiej nie będzie miała prawa do tego żeby oglądać
stację telewizyjną, telewizję Trwam. : Ja wiem i sądzi pan, ja wiem i sądzi pan, że cysorz zadzwonił do pana Dworaka i powiedział – oni nie mogą mieć. : Proszę pani, pan Dworak jest byłym... : Nie musi mieć telefonów nawet. : Pan Dworak jest byłym działaczem Platformy Obywatelskiej i to ważnym działaczem Platformy Obywatelskiej. : Nie był ważnym działaczem Platformy Obywatelskiej. : Był ważnym działaczem Platformy Obywatelskiej. Proszę pani to odpolitycznienie mediów publicznych i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji... : Dobrze, no niech będzie ważnym. : ...w wydaniu cysorza, pana premiera Donalda Tuska, polega na tym, że oddelegował działaczy partyjnych, bliskich współpracowników pana... : Ale nie odpowiedział mi pan na pytanie czy zespół będzie pisał panu byłemu premierowi odpowiednich autorów, skoro się powołuje na cysorza i mówi, i błędnie podaje nazwisko autora czy będzie teraz miał kompendium wiedzy. : Aj, waj, jaki skandal, Jarosław Kaczyński się pomylił : Aj, waj! : Boże, cóż takiego się wydarzyło w
państwie, że w jednej z najpoważniejszych rozgłośni radiowych dzisiaj dywagujemy, że... : Ale jak to, dywagujemy o tym, że pan premier jest winien za złą ustawę refundacyjną i teraz podywagujemy... : Bo jest, bo myślę że to znacznie bardziej... : No, no jest. : ...poważny i polityczny problem, a jako żywo pani redaktor jestem politykiem a nie tekściarzem kabaretowym i to pan cysorz, premier Donald Tusk jest tym, u boku którego różnego rodzaju przedstawiciele różnych stanów i zawodów, różne powiedziałbym wazeliniarskie szopki przed kamerami wyczyniają i niech już tak pozostanie. My będziemy zajmowali się poważną polityką, będziemy pisali poważne ustawy. : Oczywiście. : I będziemy zajmowali się tym... : Ze mnie nie płynie wazelina, więc nie poczuwam się do tych szeregów, do których pan zalicza... : Absolutnie, absolutnie, nie, no skąd, no pani, pani redaktor absolutnie. : ...rzesze nie wiadomo jaką. : Wielu, wielu, wielu. No właśnie. : Wielu, wielu, wielu, to biedny ten PiS, naprawdę nie ma swoich mediów i
dlatego przegrywa, no. : Proszę pani, PiS nigdy nie chciał mieć swoich mediów... : Ojej... : Natomiast Prawo i Sprawiedliwość... : Nigdy, prezes Urbański nie był związany z Prawem i Sprawiedliwością, prawda? Bronisław Wildstein nie był mianowany na prezesa telewizji przez PiS, nie, wygrywali wszyscy konkursy. : Jak sądzę, jak sądzę obraża teraz swoich kolegów po fachu, pan redaktor Wildstein nigdy nie był żadnym działaczem Prawa i Sprawiedliwości, jest znakomitym dziennikarzem, to po pierwsze, a po drugie pani redaktor... : Ale kto go mianował na, szefem telewizji? : Politycy, bo od tego są politycy i taki był... : A, politycy! : No tak, no oczywiście, że tak, no przez wpływ na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji i radę nadzorczą w telewizji i nigdy z tego nie czyniliśmy tajemnicy, ani nie urządzaliśmy takich szopek, jaki cysorz pan premier Donald Tusk, który wtedy, gdy nie miał wpływu na telewizję wzywał, jak pani pamięta, do nieposłuszeństwa obywatelskiego i wzywał do niepłacenia abonamentu. : Dokładnie
pamiętam. : A dzisiaj, a dzisiaj pani redaktor, a dzisiaj Platforma Obywatelska, która odzyskała wpływy w trzeciej stacji telewizyjnej, jak twierdzi sam pan mistrz Andrzej Wajda, bo już dwie stacje telewizyjne były i są zaprzyjaźnione z panem premierem Donaldem Tuskiem, więc trzeba było odzyskać wpływy w trzeciej, a w czwartej stacji telewizyjnej, w której na ogół pan premier Donald Tusk był przedstawiany w sposób zgodny z prawdą, bez tej wazeliniarskiej otoczki, odmówiono koncesji w Krajowej, czyli w telewizji Trwam, odmówiono poprzez urzędników. : Ja wiem, a Jurek Owsiak jest fajny czy jest zły? : Jurek Owsiak jest bardzo fajny. : O, to dobrze. : Proszę pani, tylko nie wszyscy się Jurkiem Owsiakiem zachwycają tak, jak ci wszyscy, którzy raz w roku właśnie robią się na takich rokendrollowców i siema Jurek, prawda, tu poprawiamy sobie humor, zbieramy pieniądze i przykrywamy ten bolesny dla rządzących fakt... : A dlaczego dziennikarze prawicowi nie lubią tak Jurka Owsiaka, wie pan? : Nie wiem proszę pani. Wie
pani mam doświadczenia z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy z poziomu lokalnych rozgłośni radiowych, telewizyjnych, kiedy byłem rzecznikiem prasowym Urzędu Morskiego. Raz w roku ogarniało... : Pan Wojciechowski, szczególnie nie lubi, polityk Prawa i Sprawiedliwości, nie lubi. : Nie wiem czy nie lubi. : Nie lubi. : Ale proszę pani jest bardzo dużo powiedziałbym takiego kabaretowego, takiej kabaretowej otoczki wokół tej jednorocznej akcji charytatywnej. Kiedy sobie przypomnę tych wszystkich, moich kolegów i koleżanek właśnie z lokalnych rozgłośni radiowych, którzy raz w roku dostawali jakiegoś amoku, kiedy uruchamiano, nie wiem, administrację państwową, właśnie Urząd Morski, kiedy żądano żeby statki przypływały, okręty Marynarki Wojennej, helikoptery, samoloty, Jurek Owsiak na linach lata, jedni się nim zachwycają, inni się nim nie zachwycają. Ja również, pani redaktor, doceniając to wszystko co dobrego wynika z tej zbiórki, jednak całą tą otoczkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy postrzegam przez ten
wymiar karykaturalny, no i tyle i takie moje prawo. : I takie prawo Joachima Brudzińskiego, www.radiozet.pl, Monika Olejnik, Joachim Brudziński, idziemy dalej. : Tak jest. : Premier, były premier Włodzimierz Cimoszewicz mówi, że do dymisji powinien się podać i Seremet i Parulski, co pan na to? : Proszę pani, na pewno powinien podać się do dymisji gen. Parulski i jest w moim przekonaniu skandalem, że zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Bronisław Komorowski, dla którego fakt podległości służbowej gen. Parulskiego wobec prokuratora generalnego, no nie powinien stanowić tutaj żadnych, nie powinien pan prezydent mieć żadnych wątpliwości, ale jednak przyjęcie pana gen. Parulskiego tego samego dnia, co pana prokuratora Seremeta, jak twierdzimy w świetle relacji samego pana gen. Parulskiego wyrażenie poparcia dla pana gen. Parulskiego jest czymś, no dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania. : Czyli gdyby na przykład prezydent Komorowski przyjął następnego dnia byłoby lepiej, tak? : Prezydent Bronisław Komorowski,
który ma ustawowe prawo do tego żeby pana generała Parulskiego... : Dlatego go przyjął. : ...odwołać powinien jasno... : Ale go przyjął, nie powinien w ogóle z nim rozmawiać? : Pani redaktor ja odwołuję się do słów samego pana gen. Parulskiego, który wychodząc ze spotkania u pana prezydenta powiedział, na pytanie dziennikarzy czy został poproszony o złożenie dymisji, wręcz przeciwnie i wszem i wobec ogłasza, że ma poparcie samego pana prezydenta. Ale nie tutaj pies jest pogrzebany pani redaktor. Pies tak naprawdę pogrzebany jest w samym pomyśle rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego od stanowiska ministra sprawiedliwości. Bo gdyby prokuratorem generalnym nadal był minister sprawiedliwości to pan gen. Parulski w życiu nie ośmieliłby się na taką arogancję i takie ostentacyjne zlekceważenie swojego przełożonego. : A co pan powie na to, że zlekceważył go jego podwładny, bo prokurator Przybył otrzymał telefon od gen. Parulskiego żeby nie robił konferencji, a nie dość, że zrobił konferencję, to jeszcze się
postrzelił. : Tak, tylko ta informacja pani redaktor ukazała się już po dwóch bodajże dniach od tego wydarzenia i wszystko na to wskazuje, już jakby odwołuję się do służb samego pana ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który mówił o samookaleczeniu, a nie o próbie samobójczej, dla każdego, no który przygląda się temu wszystkiemu co się wokół tej dziwnej sytuacji dzieje nie jest chyba już tajemnicą, że pan pułkownik Przybył wcale nie miał zamiaru odebrać sobie życia, jak sądzę, a nawet jestem przekonany, tylko dokonał jakiejś teatralnej inscenizacji. : W imię gen. Parulskiego. : W imię gen. Parulskiego, tak proszę pani, doświadczony oficer, doświadczony prokurator, twardy prokurator, zajmujący się no wielomilionowymi aferami korupcyjnymi w Wojsku Polskim, targa się na swoje życie, po czym w parę godzin po tym targnięciu udziela wywiadu, w którym to wywiadzie przekazuje opinii publicznej, że targnął się na swoje życie po to, aby gen. Parulski mógł nadal stać na czele prokuratury. : Ja wiem, ale... : A
proszę pani, a sam pan gen. Parulski, w parę godzin po tej tragedii, kiedy nie było jeszcze wiadomo, jak to się wszystko zakończy, na konferencji prasowej, udziela, w pełni solidaryzuje się z panem pułkownikiem Przybyłem i z tym wszystkim co pan płk Przybył przed tym niefortunnym strzałem, czy fortunnym na szczęście, bo sobie życia nie odebrał, powiedział na tej konferencji. : Ale słyszał pan wczoraj premiera Donalda Tuska, który powiedział, że to nie uchodzi żeby zastępca był niesubordynowany i nie zgadzał się ze swoim szefem. : No tak, ale pozwoli pani redaktor, bo mam tutaj przed sobą, że przywołam inne słowa pana premiera Donalda Tuska z jego expose w 2007 roku i są to słowa „rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego będzie zwieńczeniem procesu naprawy systemu sprawiedliwości, a nie jego początkiem”. Czyli wedle pana premiera Donalda Tuska, który wczoraj, jak zwykle bezradnie rozkładał ręce, kiedy dzieje się coś złego w państwie, to pan premier Donald Tusk nigdy nie
bierze po męsku odpowiedzialności na swoje ramiona... tylko albo są prokuratorzy winni... : Ale co, ma powiedzieć to moja wina, że sobie strzelił? : Tak, jest to wina pośrednio, nie, nie to, że sobie strzelił, ale sytuacja w polskiej prokuraturze... : Ale wie pan, z biła się waza etruska, wina – Tuska. : Pani redaktor, pan premier Donald Tusk, jako lider partii politycznej, odpowiada za rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości, kiedy ówczesny prezydent Lech Kaczyński protestował przeciwko tej ustawie i kiedy protestowało również znaczna i liczne grono profesury akademickiej, karnistów, prawników, to wtedy pan premier Donald Tusk twierdził, że rozdzielenie tych stanowisk będzie nie początkiem, ale zwieńczeniem procesu wymiaru sprawiedliwości, a wczoraj bezradnie rozkłada ręce, mówi nie mam na to wpływu, oj biedny, Donald Tusk, nie ma na to wpływu. Rozdzielił to stanowisko, pozbawił ministra sprawiedliwości wpływu na takie zachowania, jakie nam tutaj zaprezentował pan
gen. Parulski i biedny twierdzi, że nie ma na to wpływu. : Ale prokurator generalny Seremet, jeżeli będzie chciał to odwoła gen. Parulskiego. : Tak, tylko że prokurator Seremet też zaczyna, jak sądzę, zachodzić w głowę, bo bodajże do końca marca musi złożyć sprawozdanie panu premierowi Donaldowi Tuskowi. : Ale czy pan wie co jest w jego głowie? : Nie wiem proszę pani, natomiast wiem jedno, że pan prokurator Seremet został przez swojego podwładnego upokorzony, a pana gen. Parulskiego biorą w ochronę najważniejsze osoby w państwie i tu jest problem. : Tak, ale teraz można się cieszyć, że w obronę prokuratora Seremeta bierze Prawo i Sprawiedliwość, bo przypomnę, że przez wiele miesięcy państwo krytykowali prokuratora Seremeta... : Krytykujemy nadal. : ...w kontekście katastrofy smoleńskiej leciały na niego takie strugi nieprzyjemnych historii, że się w głowie nie mieści. Także teraz... : Nie wiem o jakich strugach nieprzyjemnych historii pani redaktor mówi, ale wiem jedno... : Czyli rozumiem, że teraz
prokurator Seremet jest bohaterem... : Nie proszę pani... : Bohaterem Prawa i Sprawiedliwości, to dobrze. : Pani redaktor, pan prokuratora Seremet ponosi odpowiedzialność za swoich podwładnych. Kompromitacja wokół śledztwa smoleńskiego w sposób nierozerwalny przede wszystkim związany jest z osobą pana prokuratora, naczelnika prokuratury wojskowej, czyli pana gen. Parulskiego, ale polityczną odpowiedzialność również ponosi prokurator generalny, bo po tych zmianach ustawowych przeprowadzonych przez Platformę Obywatelską została włączona w pion prokuratury generalnej również naczelna prokuratura wojskowa. I ja nie wiem czy pan prokurator Parulski, mówiąc no wprost, by-pasował pana prokuratora Seremeta, czy pan, skąd w ogóle wziął się ten spór i skąd w ogóle ta konferencja pana płk Przybyła. Otóż wzięła ona stąd, że został odsunięty od śledztwa pan prokurator Pasionek, prokurator cywilny, który prowadził śledztwo, czy był zaangażowany w śledztwo smoleńskie i na pewnym etapie tego śledztwa zwrócił się o pomoc
prawną do naszych sojuszników ze Stanów Zjednoczonych. I za to, jak usłyszeliśmy z ust pana prokuratora Przybyła mogli rozsierdzić się tutaj i zdenerwować nasi partnerzy, jak słyszymy, bo dla pana prokuratora Parulskiego i dla pana prokuratora Przybyła nie są partnerami nasi sojusznicy w ramach naszej wspólnej obecności w Pakcie Północnoatlantyckim, w ramach naszej wspólnej obecności w Afganistanie, w Iraku tylko jest partnerem prokuratura rosyjska i śledczy rosyjscy. : Ale wie pan, ale może akurat się spotkał z facetami, którzy udawali, że są z FBI, naprawdę, spotkał się bez ochrony kontrwywiadowczej, no naprawdę trochę pan czytał książek kryminalnych i doskonale pan wie, jak takie spotkania się robi. : Pani redaktor spotkali się w ambasadzie Stanów Zjednoczonych i na bieżąco o tym wszystkim był informowany... : W restauracji. : ...pan generał. : W restauracji się spotkali. : I z restauracji przeszli do ambasady, do siedziby Stanów Zjednoczonych i wiem jedno... : A jak się spotyka z agentami to trzeba
informować swoich szefów, czy nie? : A proszę pani... : A, a! : Ja wierzę panu prokuratorowi Pasionkowi i pan gen. Parulski był na bieżąco o tym informowany i mało tego, i ten konflikt właśnie i ten strzał pana prokuratora Przybyła wziął się stąd, że prokuratura cywilna, m.in. pan prokurator generał Seremet zarzucił panu prokuratorowi Przybyłowi, który na polecenie gen. Parulskiego zajmował się sprawą pana prokuratora Pasionka i m.in. części pani koleżanek... : Strzelił sobie, strzelił sobie, bo mówił, że prokuratura wojskowa będzie likwidowana, też sobie strzelił dlatego, strzelił sobie dlatego, że mówi, że jest korupcja w wojsku, też sobie strzelił dlatego. : Jest od tego żeby tę korupcję wykryć, a nie strzelić do siebie. : Potem mówią, no to skoro pan mówi, za co sobie strzelał, to panu mówię, potem mówił, że strzelił dlatego żeby gen. Parulski został generałem, no więc strzelił sobie z różnych powodów, naprawdę, już dajmy spokój dlaczego on sobie strzelił. : No tak do siebie strzelają, tak się podpalają,
a tak a propos dzisiaj w „Rzeczpospolitej” okazuje się, że ten no pracownik skarbówki, który podpalił się w trakcie kampanii, ostatniej kampanii parlamentarnej przed kancelarią premiera wskutek, czy na skutek protestu wobec tego co się w urzędach skarbowych dzieje, okazało się, że miał rację, chociaż wtedy pan premier Donald Tusk twierdził, że były różnego rodzaju kontrole w tych urzędach, o których mówił ten nieszczęśnik i okazało się, że jednak ten pan miał rację, że te wszystkie patologie, które w państwie rządzonym przez cysorza, premiera Donalda Tuska, który ma bardzo krótki tydzień pracy, jak pani redaktor wie, bo musi w piłkę pograć w Sopocie i pobiegać po plaży, jednak miały miejsce. No i tak to już jest. : Wie pan, abstrahując od tego co robi Tusk, to ja lubię jak ktoś jest wysportowany, powiem panu tak. : Ja też, ja też. : Tak i polecam żeby Jarosław Kaczyński trochę też pobiegał. : Ale ja lubię pani redaktor żeby premier mojego państwa wtedy, kiedy źle się w państwie dzieje nie szusował na nartach
w Dolomitach, bo rok temu, kiedy pan premier ćwiczył... : Wiem, była Anodina. : Tak, była generał Tatiana Anodina. : Czyli rozumiem, polecamy premierowi żeby nie wyjeżdżał w ogóle na narty. : A niech wyjeżdża, tylko niech złoży wtedy urząd i wtedy jeździ gdzie chce. : Albo... dobrze, ja tylko chciałam się dowiedzieć czy to, że gen. Parulski dzwonił do ministra Kwiatkowskiego i zostało złożone zawiadomienie w związku z tym, to jest patologia? : Pani redaktor, albo żyjemy w państwie prawa i albo w państwie prawa bardzo ważni urzędnicy, a tym bardziej przedstawiciele prokuratury i minister sprawiedliwości przestrzegają prawa, które sami stworzyli, albo tego prawa nie przestrzegamy. W świetle obowiązującej ustawy prokurator prowadzący śledztwo nie miał prawa dzielić się informacjami z ministrem sprawiedliwości. : Tylko szkoda, że tak późno doszliśmy do takiego wniosku, bo jak mówi mecenas Rogalski, już ten projekt zawiadomienia miał przed wakacjami, także mógł złożyć ten projekt zawiadomienia, w „Naszym
Dzienniku” mówi. : Pani redaktor, ale pani pyta o pełnomocnika prawnego... : A teraz jest, jaki mamy miesiąc, styczeń. : Pani redaktor złożył, ja nie wiem, jakie był przesłanki, że nie złożył tego wcześniej, wiem jedno, że pan płk wtedy Parulski nie miał prawa pana ministra Kwiatkowskiego informować, ale powiem pani redaktor też na bazie własnych doświadczeń i tego wszystkiego, co się wtedy w Smoleńsku wydarzyło, przykre jest to, że ówczesny minister sprawiedliwości również tak naprawdę uczestniczył w takiej medialnej osłonie tego wszystkiego, co się w Smoleńsku wydarzyło, bo jak pani redaktor pamięta, kiedy u pani w studio o godzinie 20, opowiadałem w sierpniu bodajże o tym, co się wtedy w Smoleńsku wydarzyło, to już godzinę później biuro medialne, tylko tym razem Platformy Obywatelskiej oddelegowało pana ministra Kwiatkowskiego do pana ministra Kwiatkowskiego do pana redaktora chyba, a nawet na pewno, Rymanowskiego żeby dezawuował to wszystko o czym opowiadałem u pani redaktor. I wtedy pan, ówczesny
minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski dopuścił się bardzo dużego, moim zdaniem i w moim przekonaniu, nadużycia, bo żeby zdezawuować to, co u pani redaktor mówiłem, czyli o tym no upokarzającym dla państwa polskiego otoczeniu, w którym znajdowało się ciało pierwszego prezydenta Rzeczpospolitej, pierwszego obywatela, to pan minister Kwiatkowski powiedział tak, Brudziński opowiada dyrdymały, nie wie o czym mówi, gdyż jak jest prowadzone dochodzenie i śledztwo to nie można ruszać ciała z miejsca wypadku i to ciało znajdowało się w tym miejscu, gdzie ten wypadek miał miejsce. Przecież wiedział bardzo dobrze, bo razem w Smoleńsku byliśmy, że pan prezydent, ciało pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego z miejsca wypadku przez funkcjonariuszy O N, czy służb rosyjskich ostało z tego miejsca przeniesione i złożone w inne miejsce. Więc pani redaktor, wtedy minister sprawiedliwości również wprowadzał opinię publiczną w błąd po to żeby taką otoczkę medialną wokół kompromitacji Donalda Tuska... : Ja wiem wie pan, mam
nadzieję, że jak Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy to oni wszyscy staną przed Trybunałem Stanu. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET : Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy to na pewno kwestię smoleńską wyjaśni, a jedno jest pewne, że dzisiaj odpowiedzialność moralna, polityczna za to wszystko, co 10 kwietnia się wydarzyło spada na ramiona Platformy Obywatelskiej... : Wiem, Donalda Tuska : i jej funkcjonariuszy, tak, pani redaktor. : I Donald Tusk ma krew na rękach, tak. : To już powiedziała pani redaktor, a nie ja. : Ale państwo też to mówią, także... : To już pani redaktor wkłada w moje usta słowa, których nigdy nie powiedziałem, ani nikt mojego obozu politycznego nigdy nie powiedział. : Powiedzmy. Dziękuję Joachim Brudziński był gościem Radia ZET. : Dziękuję. : Ja tylko dodam, że Antoni Macierewicz, bohater Prawa i Sprawiedliwości był 40 kilometrów od miejsca wypadku i nie przyjechał na miejsce wypadku, chociaż miał immunitet poselski, mógł robić wszystko, tylko zwiał do Warszawy, a teraz robi
komisję tak. : A wie pani redaktor dlaczego. : Tak, nie wiem dlaczego. : Dlatego, że za pośrednictwem mojego asystenta wydzwoniłem Antoniego Macierewicza i oddałem mu Jarosława Kaczyńskiego i Jarosław Kaczyński poprosił go, poprosił go żeby wracał do Warszawy. : Bo? : No bo, pani redaktor. : Bo, bo, bo? : Bo była taka potrzeba i tylko tyle. : Bo, tak, a dlaczego była taka potrzeba, ale dlaczego była taka potrzeba. : A być może kiedyś pani powiem : A, dziękuję bardzo. : Bardzo proszę. <\czat>

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1229)