Zachód traci Muszarrafa
Zmiana na fotelu prezydenta Pakistanu to zła wiadomość dla Waszyngtonu.
Prezydent Pakistanu perwez muszarraf zrezygnował z urzędu, po tym jak koalicja rządowa postawiła mu zarzuty działań niezgodnych z konstytucją i uruchomiła procedurę impeachmentu. Muszarraf był jednym z najważniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych w wojnie z terroryzmem. Choć Amerykanie krytykowali go w ostatnich tygodniach za zbytnią uległość w stosunku do pakistańskich służb specjalnych, które według nich współpracują z talibami, to gwarantował on jednak, że dysponujący arsenałem jądrowym Pakistan pozostanie częścią antyterrorystycznej koalicji i będzie pozwalał USA na prowadzenie na swoim terytorium- działań przeciw bojownikom zasilającym rebelię w Afganistanie. Polityczni przeciwnicy Muszarrafa, którzy doprowadzili do jego rezygnacji i w ciągu 30 dni wybiorą jego następcę, nie są tak bezkrytycznie prozachodni, a z ich obozu dochodzą głosy o konieczności szukania porozumienia z talibami.
Maciej Jarkowiec