Zabroniona amunicja fosforowa. Ekspert o skutkach działania śmiercionośnej rosyjskiej broni
Rosjanie używają na wojnie w Ukrainie zabronionej amunicji fosforowej. Chodzi m.in. o ostrzeliwanie miejscowości na linii frontu w obwodzie donieckim – poinformował gubernator tego obwodu Pawło Kyryłenko, cytowany przez Agencję Reutera. – Broń fosforowa to amunicja zapalająca, która powoduje dodatkowe pożary. W przypadku bezpośredniego kontaktu z człowiekiem powoduje ogromne rany i cierpienie. Ta broń ma na celu zadawać dodatkowy ból, nawet w trakcie zabijania, co samo w sobie jest przez międzynarodowe konwencje zabronione - powiedział w programie WP Newsroom gen. prof. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. - Można atakować wroga, ale nie należy zadawać mu dodatkowego, niepotrzebnego cierpienia. Ta broń nie działa dodatkowo taktycznie czy operacyjnie, ona powoduje dodatkowy, ogromny ból – dodał ekspert. Rosjanie od początku wojny używają także innej broni – zaminowują tereny Ukrainy. O takich przypadkach głośno jest w obwodzie charkowskim. Armia Putina używa do tego nowoczesnych min przeciwpiechotnych z elektronicznym czujnikiem sejsmicznym. - Zgodnie z zasadami sztuki wojennej, pola minowe powinny być dobrze oznakowane, by po wojnie można było bezpiecznie oczyścić dany teren. Natomiast miny, które są rozproszone po całym terytorium i nie wiemy, gdzie one się znajdują, trudno wykryć – tłumaczył gen. prof. Stanisław Koziej. - Dopóki taki teren nie zostanie oczyszczony, stanowi poważne zagrożenie dla ludności cywilnej, poruszających się dzieci, zwierząt. Taki zaminowany obszar jest jak teren skażony. Mogą minąć lata, zanim takie miny zostaną kiedyś usunięte. To kosztowny zabieg – podsumował były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.