Ale musiało zaboleć. Rozpaczliwa reakcja Rosji na ataki
Precyzyjne uderzenia armii Kijowa rakietami wystrzelonymi z zestawów HIMARS powodują coraz większe straty Rosji, a ta może odpowiedzieć tylko nasileniem propagandy. Doniesienia z Moskwy muszą budzić jednak zdziwienie.
Gen. Siergiej Siewriukow, zastępca szefa głównego polityczno-wojskowego departamentu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, w nowym komunikacie potwierdził, że baza w Makiejewce została zaatakowana przy użyciu wyrzutni HIMARS. Rosyjski sztabowiec stwierdził też, że zestaw odpowiedzialny za ten atak miał zostać zniszczony.
HIMARS-y sieją spustoszenie. Rozpaczliwa reakcja Rosjan
Generał armii Putina przekonywał również, że ich wojskom udało się skutecznie uderzyć w cztery inne HIMARS-y Ukraińców, a miało do tego dojść w okolicach stacji kolejowej w mieście Drużkiwka w obwodzie donieckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kampania zimowo-wiosenna. "Rozstrzygające starcie"
Jednocześnie Rosjanie przekazali, że do tej pory udało im się zniszczyć rzekomo 35 zestawów systemów HIMARS. Jednak, jak komentują ukraińskie media, armia Kijowa otrzymała tylko 20 takich zestawów.
Atak o 0:01 w Nowy Rok
W propagandowym komunikacie z Moskwy gen. Siewriukow powiedział też, że armia Ukrainy zaatakowała bazę w Makiejewce w pierwszych minutach nowego roku.
Według Siewriukowa, Ukraińcy o godz. 0:01 czasu moskiewskiego wystrzelili sześć rakiet z zestawu HIMARS, z czego dwie miały zostać przechwycone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą. Celu sięgnęły cztery pociski, których uderzenie doprowadziło do zawalenia się całej konstrukcji budynku.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski