Zabójstwo w Siedlcach. Poszukiwany Łukasz W. zbiegł do Francji
Prokuratura Rejonowa z Siedlec potwierdziła Wirtualnej Polsce, że poszukiwany od prawie miesiąca Łukasz W. zbiegł do Francji i tam się ukrywa. Mężczyzna może mieć związek ze śmiercią 35-letniego Marcina z Siedlec. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Nadal nie ma jednak Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Chodzi o zabójstwo 35-letniego Marcina, do którego doszło 5 grudnia ubiegłego roku w Siedlcach. W bramie kamienicy przy ulicy Piłsudskiego znaleziono ciało 35-latka, który mieszkał w pobliżu. Miał obrażenia głowy zadane prawdopodobnie tępym narzędziem. Chwilę wcześniej kłócił się z jakimś mężczyzną w okolicach sklepu.
Tydzień później policja ustaliła tożsamość człowieka, z którym rozmawiał Marcin. Okazało się, że to Łukasz W., 23-letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego. Mężczyzna zniknął i ukrywa się do dziś. Ofierze ukradziono portfel z kartą bankomatową. Łukasz W. jeszcze w dniu zabójstwa Marcina próbował zapłacić jego kartą, ale wybrał za dużą sumę. W kolejnym sklepie mu się udało. - Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Uciekł do Francji
W poszukiwania Łukasza W. jest zaangażowane biuro detektywistyczne Weremczuk&Wspólnicy. To oni namierzyli podejrzanego na Facebooku, ustalili jego kontakty, podpowiadali policji, gdzie teraz może się znajdować. Ostatnio detektywi ustalili, że Łukasz W. został we francuskim Calais zatrzymany przez policję. Zwolniono go, bo nie ma wystawionego za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jak dowiedzieli się detektywi, 23-latek próbował się przedostać do Wielkiej Brytanii.
- Nasi detektywi ustalili, że poszukiwany przebywał ostatnio w miejscowości Calais na północy Francji, skąd próbował dostać się do Wielkiej Brytanii. Podczas nieuprawnionej próby dostania się na prom, został zatrzymany przez funkcjonariuszy francuskiej policji. W trakcie interwencji miał być agresywny, dlatego został zatrzymany. Po zakończeniu czynności francuskie służby zwolniły Łukasza W. Nie mieli podstaw do zatrzymania go za przestępstwa popełnione w Polsce ze względu na brak Europejskiego Nakazu Aresztowania - powiedział Wirtualnej Polsce detektyw Bartosz Weremczuk, nadzorujący sprawę.
Jak powiedział nam detektyw, zgłoszenia o miejscach, w ktorych był widziany wcześniej Łukasz W., dochodziły do biura z całej Polski. - Weryfikowaliśmy je, przy wielu działaniach obecni byli funkcjonariusze policji. Sprawdzaliśmy opuszczone budynki, w których mógł się ukrywać poszukiwany. Później ustaliliśmy, że próbował uciec na wschód, jednak został cofnięty na granicy. Podróżował pociągami. Ostatnio dotarł do Francji - dodał Weremczuk.
Prokuratura potwierdza
W środę zatrzymanie i zwolnienie Łukasza W. potwierdziła Wirtualnej Polsce siedlecka prokuratura.
- Potwierdzam, że został zatrzymany i zwolniony we Francji - powiedziała nam Katarzyna Wąsak, szefowa prokuratury rejonowej w Siedlcach. - W piątek wystąpiliśmy do sądu o tymczasowe aresztowanie Łukasza W. na okres jednego miesiąca. Jeżeli będzie pozytywna decyzja sądu, wystąpimy o Europejski Nakaz Aresztowania - dodała.
To może chwilę potrwać, bo nie wiadomo, kiedy zostanie wyznaczone posiedzenie sądu. Jak twierdzi prokuratura, ze względu na przerwę noworoczną, powinno to się stać w najbliższych dniach. W ubiegły czwartek prokuratura postawiła zarzuty Łukaszowi W. - Zarzuty dotyczą zabójstwa z zamiarem ewentualnym oraz oszustwa przy użyciu karty bankomatowej - powiedziała nam wtedy prokurator rejonowa. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl