Zabójstwo szefa stacji paliw w Mrozach. Trzecia śmierć wychodzi na jaw

Zarówno zabójstwo Dariusza P., jak samobójcza śmierć jego 25-letniego syna mogą być związane ze śmiercią 29-letniej Angeliki. Młoda kobieta, pracownica w firmie ojca, jak i znajoma jego syna, odebrała sobie życie w październiku – tak mówią WP mieszkańcy miejscowości Mrozy i Dębe Wielkie na Mazowszu. Prokuratura nie odnosi się do tych wątków.

Przystanek kolejowy Nowe Dębe Wielkie gdzie samobójstwo popełni
Przystanek kolejowy Nowe Dębe Wielkie gdzie samobójstwo popełnili syn przedsiębiorcy oraz jego partnerka
Źródło zdjęć: © Facebook, WP | wp.pl
Tomasz Molga

- Jesteśmy wstrząśnięci. Mam nadzieję, że po śledztwie ustalone fakty przemówią i sprawa się wyjaśni - mówi WP burmistrz mazowieckiego miasta Dariusz Jaszczyk.

Tragiczne wydarzenia w rodzinie P. z Mrozów zapoczątkowała śmierci 29-letniej Angeliki. - To ona jest najważniejsza w tej historii - relacjonują mieszkańcy liczącego 3,5 tys. mieszkańców miasteczka Mrozy. Podobne opinie słyszymy również w pobliskiej miejscowości Dębe Wielkie, skąd pochodziła Angelika i gdzie pracowała na jednej ze stacji benzynowych należących do zamordowanego przedsiębiorcy.

Mowa ciała Tuska w Sejmie. Reakcje premiera na słowa Boguckiego

Według relacji mieszkańców tłem zabójstwa Dariusza P., właściciela trzech stacji paliw pod Mińskiem Mazowieckim, miał być rodzinny konflikt wokół relacji jego syna z Angeliką. 25-letni syn przedsiębiorcy popełnił samobójstwo w poniedziałek rano. Z kolei o zabójstwo Dariusza P., do którego doszło kilka dni wcześniej 4 grudnia, podejrzana jest jego żona. Kobieta po przedstawieniu zarzutów przyznała się do winy, ale odmówiła składania wyjaśnień. W rodzinnych stronach państwa P. narastają spekulacje.

Część mieszkańców nie wierzy w wersję wydarzeń, która wstępnie wyłania się ze śledztwa. Ich zdaniem prawdziwym sprawcą mógł być syn przedsiębiorcy, a matka jedynie wzięła winę na siebie. Śledczy nie odnoszą się do tych komentarzy. We wtorek opublikowano oficjalny komunikat.

"W sprawie wykonano liczne czynności procesowe i pozaprocesowe, zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia oraz sprawcy zbrodni. Zebrany materiał dowodowy dał podstawy do zatrzymania Elżbiety P., żony pokrzywdzonego" - informuje Prokuratura Okręgowa. Elżbieta P. podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i skorzystała z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień.

Jedno zabójstwo, dwa samobójstwa. Miasteczko w szoku

- Ja tego chłopaka widziałem. Wysoki, szczupły. Stał na peronie. Proszę pana, ile trzeba mieć w sobie determinacji, żeby skoczyć pod pędzący pociąg? Na naszym przystanku Intercity nie zwalnia - mówi z zasępioną miną mieszkaniec Dębe Wielkie. Ma punkt handlowy obok stacji kolejowej. Wspomina zdarzenia z poranka 8 grudnia.

- On wybrał ten sam peron, tę samą godzinę i dokładnie to samo miejsce, z którego tamta młoda kobieta rzuciła się pod pociąg - dodaje. Mężczyzna wskazuje na peron nr 2. - Proszę spojrzeć: tam stoi znicz. To on go zapalił dla niej. Przyszedł tu, zostawił nawet zapalniczkę. Odczekał na pociąg i… już po wszystkim - relacjonuje wstrząśnięty dramatem.

Wieść o tragedii szybko obiegła Dębe Wielkie i Mrozy. Ludzie mówili, że pod pociągiem zginął syn właściciela stacji benzynowej, na której pracowała Angelika. Ona zaś zginęła 2 października rano. Skojarzono te dwie tragedie. - Każdy ją tu znał. Taka czarna, uśmiechnięta, uprzejma. Zawsze sympatyczna. Kupowałem u niej paliwo - opowiada mieszkaniec miejscowości.

Angelika została pochowana na cmentarzu w rodzinnej miejscowości. Jej świeża mogiła nadal jest przykryta wiązankami białych róż. Jakie było tło rodzinnego dramatu?

- Na obecnym etapie bardzo trudno jest ustalić, co dokładnie działo się w tej rodzinie, ponieważ dwie osoby już nie żyją, a jedna, która przyznała się do zbrodni, odmawia składania wyjaśnień - mówiła WP Wirtualnej Polsce prokurator rejonowa w Mińsku Mazowieckim Magdalena Wieczorek.

- Będziemy w stanie cokolwiek ustalić dopiero po przesłuchaniu wielu świadków. Nie było wcześniej żadnych zgłoszeń wskazujących na patologię czy przemoc, nic nie wyciekało na zewnątrz. Wszystko działo się najprawdopodobniej w obrębie członków rodziny - podkreśliła prokurator.

Burmistrz: mieszkańcy żyją tylko tą sprawą

Burmistrz Mrozów Dariusz Jaszczyk przyznaje w rozmowie z WP, że mieszkańcy są tym dramatem porażeni. - To przygnębiające zdarzenia, które wstrząsnęły osobami znającymi tę rodzinę. Życie w miasteczku toczy się teraz właściwie wokół tych informacji - mówi. - Wiele osób znało pana Darka i jego bliskich. Kiedy ja usłyszałem o zabójstwie, pomyślałem najpierw o powrocie przestępczości kryminalnej, o jakimś porwaniu czy napadzie, w którym chodziło o pieniądze - dodaje.

Burmistrz podkreśla, że śledczy będą musieli szczegółowo wyjaśnić motywy. Jak zaznacza, pierwsze tropy wskazywały na działanie osób z zewnątrz: - Gdy zginął pan Darek, to był ogromny znak zapytania. Dziś przypuszczenia są takie, że ta sprawa ma raczej charakter wewnętrzny, rodzinny. Temat jest bardzo złożony. Tak mi się wydaje. Ale pozostawmy fakty i szczegóły prokuraturze. Będzie można o nich mówić dopiero po zakończeniu śledztwa - mówi dalej burmistrz .

W Mrozach szczególne emocje wzbudza również to, że zaledwie kilka tygodni temu w miejscowym kinie odbyła się premiera filmu pt. "Dom dobry", poruszającego problem przemocy w rodzinie. Wielu mieszkańców widzi dziś symboliczne podobieństwa do obecnych wydarzeń i nawiązuje do historii przedstawionej w filmie, wskazując, że dramaty rozgrywające się za zamkniętymi drzwiami bywają niewidoczne dla otoczenia - aż do momentu, gdy dochodzi do tragedii.

Burmistrz deklaruje, że urzędnicy i społeczność koncentrują się na pomocy dla jedynego ocalałego dziecka, nieletniej córki państwa P. - Zrobimy wszystko, aby otoczyć ją opieką i wsparciem. Zarówno nasze instytucje gminne, jak i szkoła, a mam nadzieję, że także cała społeczność, włączą się w pomoc - zapewnia.

W mieście rozważane jest również ograniczenie wydarzeń przedświątecznych. Zdaniem burmistrza po takim dramacie należy brać pod uwagę, że "nie wszystko wypada organizować z takim rozmachem, jak planowano". W poniedziałek stacje paliw należące do rodziny P. zostały zamknięte. Nie ma już w nich pracowników, a światła są zgaszone.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:

  • 116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
  • 116 123 - całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
  • 800 70 22 22 - całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 22 484 88 01 - antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
  • 22 484 88 04 - telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
  • 800 12 12 12 - dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.

Tomasz Molga, dzienniakarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
"Washington Post": Ukraina w UE już w 2027 roku?
"Washington Post": Ukraina w UE już w 2027 roku?
Sąsiedzi skarżyli się na fetor. W mieszkaniu znaleziono ciało
Sąsiedzi skarżyli się na fetor. W mieszkaniu znaleziono ciało
USA przejęły tankowiec. Trump nie chce zdradzić, do kogo należał
USA przejęły tankowiec. Trump nie chce zdradzić, do kogo należał
Wyniki Lotto 10.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 10.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Tak teraz będą deportować z USA. Trump wyda miliony dolarów
Tak teraz będą deportować z USA. Trump wyda miliony dolarów
Skandal w banku spermy. Na jaw wyszły fakty o dawcy
Skandal w banku spermy. Na jaw wyszły fakty o dawcy
"Doczepili się do nas". Rydzyk zabrał głos po przesłuchaniu
"Doczepili się do nas". Rydzyk zabrał głos po przesłuchaniu
Atak na rosyjską flotę cieni. Jest spektakularne nagranie
Atak na rosyjską flotę cieni. Jest spektakularne nagranie
USA odpuszczają sankcje na Rosję? Łukoil dostał dyspensę
USA odpuszczają sankcje na Rosję? Łukoil dostał dyspensę
Zamach na byłego współpracownika Zełenskiego
Zamach na byłego współpracownika Zełenskiego
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości