Pogodzi frakcje w PiS? Rośnie pozycja Boguckiego, niektórzy mówią: przyszły premier
Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki w kuluarach zaczął być wymieniany przez niektórych polityków PiS jako potencjalny kandydat tej partii na premiera - wynika z rozmówców Wirtualnej Polski.
Duża część polityków PiS - podobnie jak wielu zwolenników tej partii - jest zażenowana publiczną wymianą ciosów między liderami formacji Jarosława Kaczyńskiego. Spór dotyczy tego, kto zostanie kandydatem PiS na premiera. Pogodzić może ich jeden polityk, bliski współpracownik prezydenta Karola Nawrockiego.
Mowa o Zbigniewie Boguckim. To szef kancelarii prezydenta, wcześniej poseł PiS i członek sztabu wyborczego Karola Nawrockiego, a jeszcze wcześniej - wojewoda zachodniopomorski.
Rywal dla Tuska
Kandydatura to dziś abstrakcyjna - Bogucki według wielu świetnie realizuje się w kancelarii prezydenta i nie zamierza zmieniać aktywności - ale przez część rozmówców poważnie brana pod uwagę.
Notowania Boguckiego gwałtownie wzrosły po wydarzeniach z ostatnich dni, kiedy - według polityków PiS, ale też części analityków - dał się poznać jako wymagający rywal dla premiera Donalda Tuska w debatach zdrowotnej i dotyczącej kryptowalut.
Próbkę jego umiejętności pokazuje nagranie z Sejmu, które udostępniliśmy w Wirtualnej Polsce.
"Gdzie pan był?”. Mowa ciała Tuska: Reaguje gestami na zarzuty Boguckiego
- Zbyszek to pracowity facet, świetny polemista, zawsze przygotowany - wymienia jego zalety jeden z polityków PiS. Inny wskazuje, że jest lubiany w środowisku PiS, choć nie tylko. - Cenią go także konfederaci - słyszymy.
Dlatego też kandydatura Boguckiego na przyszłego szefa rządu - według niektórych rozmówców z PiS - mogłaby być do zaakceptowania dla "szerokiego obozu prawicy". - Poza tym Bogucki to polityk nowego typu, nie jest zapiekły, choć zdecydowany w obronie swoich poglądów. A jednocześnie kompetentny, już doświadczony i niekojarzony przy tym bezpośrednio z rządami PiS - zwraca uwagę jeden z naszych rozmówców.
Jeden z posłów: - Zbyszek rośnie obok Karola. I zyskuje na tym pod każdym względem.
"Trudno się dostać"
Dziś część polityków PiS z przeciwnych frakcji toczy publiczną dyskusję o tym, kto powinien być, a kto nie powinien być premierem. To rodzi konflikty. Dlatego też część rozmówców przekonuje, że przyjdzie moment, gdy będzie trzeba zdecydować się na kogoś "spoza" - a takim politykiem mógłby być Bogucki.
Podkreślmy: dziś to scenariusz abstrakcyjny, nieomawiany (jeszcze) na prezydiach PiS, a sam Bogucki publicznie nie zgłaszał aspiracji premierowskich.
W ostatnim czasie wielokrotnie próbowaliśmy skontaktować się ze Zbigniewem Boguckim. Nie odbierał telefonów. Niektórzy politycy PiS zwracają nam uwagę, że "odkąd Zbyszek został szefem kancelarii, to jego największa wada". - Trudno się do niego dostać - żartuje jeden z rozmówców.
Część rozmówców z PiS widzi jednak Boguckiego jako przyszłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Z zawodu Bogucki jest prawnikiem.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski