Zabójstwo 10‑letniej Kristiny. "Jutro miała mieć urodziny"
Kristina obchodziłaby we wtorek urodziny. W dniu zabójstwa szła do pobliskiego Żarowa na lekcję śpiewu. "Było wiadomo, że coś złego musiało się wydarzyć, kiedy znaleziono kurtkę Krysi przy boisku" - mówi Faktowi babcia dziewczynki.
17.06.2019 | aktual.: 17.06.2019 17:13
Zabójstwo małej Kristiny wstrząsnęło całą Polską. Wieś Mrowiny, gdzie mieszkała dziewczynka razem z mamą, dwojgiem rodzeństwa, babcią i dziadkiem pogrążona jest w żałobie.
Do zabójstwa doszło w czwartek. Jak czytamy w "Fakcie", Kristina skończyła lekcje o godz. 13 i miała udać się do pobliskiego Żarowa na lekcję śpiewu. Nie dotarła tam. Jako ostatnia dziewczynkę widziała jej nauczycielka.
Około godziny 14. koleżanka Kristiny zaalarmowała, że ta nie dotarła na zajęcia. Najpierw szukali jej znajomi i rodzina, sąsiedzi. Potem zawiadomiono straż pożarną i policję.
"Było wiadomo, że coś złego musiało się wydarzyć, kiedy znaleziono kurtkę Krysi przy boisku" - mówi "Faktowi" babcia dziewczynki, Józefa. Wspomina, że "Krysia obiecywała, że jak się kiedyś przeprowadzi, będzie do niej przychodziła robić obiady". "Była bardzo dobrą uczennicą. Miała dostać świadectwo z paskiem" - mówi pani Józefa.
Mieszkańcy wsi w rozmowie z PAP mówią, że mimo, że sprawca został zatrzymany, cały czas boją się wypuszczać dzieci same z domu, a dzieci też bardzo przeżywają to, co się stało. - Mój syn jeszcze w nocy się budzi. Razem do klasy chodzili - mówi jedna z mieszkanek. - Ta dziewczynka miała mieć jutro urodziny - dodaje kobieta.
Podejrzany to 22-letni mężczyzna z Dolnego Śląska. Od początku był on typowany przez śledczych. Pochodzi spoza powiatu świdnickiego, w którym znajdują się Mrowiny.
Został ujęty na terenie Dolnego Śląska w niedzielę wieczorem. Po godz. 20 przewieziono go do Świdnicy na przesłuchanie. Składał wyjaśnienia przez blisko pięć godzin. W poniedziałek rano usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W poniedziałek też ma zapaść decyzja ws. aresztu i wizji lokalnej.
Jak ustalił dziennikarz WP Sylwester Ruszkiewicz, przyczyną okrutnego mordu na 10-letniej Kristinie była zazdrość. Podejrzany był bowiem zakochany w jej matce, a dziewczynka miała stać na ich drodze. Mężczyzna wykorzystał, że ofiara go znała i dlatego wsiadła z nim do samochodu. 22-latek wywióżł ją 5 kilometrów od domu i zadał jej 32 ciosy nożem.
Przypomnijmy, że 10-letnia dziewczynka została znaleziona martwa 13 czerwca w dniu zaginięcia w miejscowości Mrowiny. Jej ciało znaleziono w pobliskim lesie w Pożarzysku.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl