Zabójstwo Anastazji w Grecji. Jest ruch greckiej prokuratury
W grudniu w Grecji ma ruszyć proces 33-letniego Salahuddina S., który jest podejrzany m.in. o zabójstwo 27-letniej Anastazji R. - informuje Onet. Prokuratura domaga się dla niego dożywocia. Na najwyższy wymiar kary dla Banglijczyka liczy także pełnomocnik matki Anastazji.
Jak przekazuje Onet, proces 33-letniego Banglijczyka rozpocznie się 2 grudnia w Grecji. Prokuratura podejrzewa go o porwanie, gwałt i zabójstwo oraz domaga się dla Salahuddina S. dożywocia.
- Proces odbędzie się przed mieszaną ławą przysięgłych w sądzie na greckiej wyspie Kos. W rozprawie sądowej będziemy uczestniczyć wspólnie z matką Anastazji oraz jej pełnomocnikiem z Grecji - mówi portalowi Dawid Burzacki, szef polskiego zespołu detektywów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W greckim prawie gwałt i morderstwo są zagrożone dożywotnim pozbawieniem wolności i na taki wymiar kary liczymy. W mojej ocenie zebrany materiał dowodowy jest bardzo mocny - dodaje adwokat Jarosław Kowalewski, pełnomocnik matki Anastazji,
Burzacki podkreśla, że "pozyskane i zabezpieczone informacje, chociażby z telefonu podejrzanego, wskazują wprost, że to on stoi za porwaniem i zabójstwem Anastazji".
Banglijczyk wciąż nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Zabójstwo Polki na wyspie Kos
27-letnia Anastazja zaginęła 12 czerwca 2023 r. w miejscowości Marmari. Kobieta przyleciała na wyspę do pracy w hotelowej restauracji. Towarzyszył jej 28-letni partner. To on powiadomił służby o jej zaginięciu.
Anastazja miała wybrać się ze znajomymi na drinka wieczorem 12 czerwca. Jej partner w tym czasie pracował. Wieczorem, około godz. 22:30, zadzwoniła do niego - miała być pod wpływem alkoholu. Najpierw mówiła, że ktoś ją odwiezie do hotelu na motocyklu, ale potem wysłała chłopakowi lokalizację. Mężczyzna pojechał na miejsce, jednak jej już tam nie było.
Po kilkudniowych poszukiwaniach, ciało dziewczyny zostało znalezione 18 czerwca. 27-latka została zgwałcona i zamordowana. Zwłoki porzucono na odludnym terenie, ukryto pod gałęziami i częściowo schowano w workach.
Źródło: Onet/WP