Ząbkowice Śląskie. Marcel C. podejrzany o zabójstwo rodziny. Burmistrz: to trudny moment dla nas wszystkich

Ząbkowice Śląskie. Prokuratura przedstawiła Marcelowi C. zarzuty zabójstwa swoich rodziców i 7-letniego brata. Sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie, a osiemnastolatka przewieziono do zakładu karnego. - Rozważamy ogłoszenie żałoby w mieście. To trudny moment dla nas wszystkich - rodziny i mieszkańców - mówi Wirtualnej Polsce Marcin Orzeszek, burmistrz Ząbkowic Śląskich.

Ząbkowice Śląskie. Marcel C. podejrzany o zabójstwo rodziny. Burmistrz: to trudny moment dla nas wszystkich
Źródło zdjęć: © WP.PL | Daniel Gnap

11.12.2019 | aktual.: 11.12.2019 14:09

- Marcel C. usłyszał trzy zarzuty - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem rodziców oraz brata. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, ze szczegółami opowiadając o tym, co zrobił. Przedstawił swój motyw zabójstwa, ale nie chcę jeszcze o nim mówić, bo cały czas weryfikujemy wersję mężczyzny – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.

We wtorek Sąd Rejonowy w Ząbkowicach Śląskich zadecydował o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Już wczoraj został do niego przewieziony. Prokuratura nie ujawnia, w którym zakładzie karnym Marcel C. przebywa. Wszystko ze względów bezpieczeństwa.

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, pogrzeb rodziców Marcela C., Katarzyny i Tomasza, oraz ich 7-letniego syna, Kacpra, odbędzie się pod koniec tego tygodnia. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale ma zapaść wkrótce.

Ząbkowice Śląskie. Miasto rozważa ogłoszenie żałoby

- W mieście przeżywamy tę tragedię. To trudny moment dla nas wszystkich. Oczywiście dla rodziny, ale również dla mieszkańców - mówi WP Marcin Orzeszek, burmistrz Ząbkowic Śląskich.

- Cały czas rozważamy ogłoszenie żałoby w mieście. Decyzja o tym na pewno będzie konsultowana z rodziną - dodaje burmistrz. Przyznaje, że miasto czeka na oficjalną datę pogrzebu i wówczas zostaną przeprowadzone rozmowy na ten temat. - Będziemy chcieli, by to wszystko było adekwatne do sytuacji - mówi burmistrz Orzeszek.

Burmistrz dodaje, że miasto od początku zaangażowało się w sprawę. - Przekazaliśmy członkom rodziny, że oferujemy im każdą pomoc. Zaopiekowaliśmy się też psychologicznie tymi z nich, którzy tego potrzebowali. To jest kwestia cały czas otwarta, mogą się zawsze do nas zwrócić. Jak będzie jakakolwiek potrzeba, w każdej chwili - czy to psychologiczna, czy organizacyjna, czy merytoryczna - pomożemy. Zrobimy co tylko możemy dziś, jutro i w dalszej przyszłości - podsumowuje burmistrz Ząbkowic Śląskich.

Ząbkowice Śląskie. "Upozorował włamanie i rabunek"

Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Śledczy ustalili, że Marcel C. po zabójstwie rodziny zabrał z domu niemal 10 tys. zł w różnych walutach. Pieniądze miały mu pomóc w ucieczce z Polski. - W domu upozorował włamanie i rabunek. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia i próbował spalić ubrania, które miał na sobie oraz ukryć narzędzie zbrodni - siekierę - mówi prok. Orepuk.

Po wszystkim Marcel C. wrócił do rodzinnego domu, wszedł na dach i stamtąd zawiadomił policję, że ktoś włamał się na posesję. – Później przyznał się jednak do zabójstwa rodziców i brata - mówi prok. Orepuk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (79)