Za czytanie cudzych maili grozi więzienie
Przeglądanie cudzej poczty elektronicznej jest traktowane tak samo, jak otwieranie listów papierowych. Jeśli czytasz cudze maile grozi ci nawet 3 lata więzienia - informuje "Echo Dnia".
W internecie już dawno przestaliśmy być anonimowi. Każda wizyta na jakiejkolwiek ze stron internetowych pozostawia po sobie ślad. Banalnie proste jest wytropienie osoby, która na forum internetowym obraża czy pomawia innych. Buszując po globalnej sieci każdego dnia zostawiacie po sobie dziesiątki śladów, po których można do Was dotrzeć.
W połowie czerwca tego roku zespół do spraw nieletnich komendy policji w Żarach zakończył sprawę 16-letnich dziewczyn, które znęcały się nad swoją koleżanką za pomocą... portali społecznościowych. Dziewczyny poznały hasła dostępu i podszywając się pod pokrzywdzoną nastolatkę wystawiały obraźliwe i ośmieszające komentarze.
Policja może ścigać także za wysyłanie wulgarnych e-maili i smsów, publikowanie i rozsyłanie ośmieszających informacji, zdjęć i filmów, podszywanie się pod inną osobę, obraźliwe komentowanie wpisów na blogu, oszustwo komputerowe, zniesławienie, zniewagę.
Odkąd zaczął się rozwijać internet i nowoczesne formy telekomunikacji, pojawili się też hakerzy. Na świecie najbardziej znanych jest kilku przestępców, którzy za pomocą komputerów i telefonów potrafili się włamać praktycznie wszędzie.
Jedną z takich osób jest Kevin Mitnick. Był mistrzem w nielegalnym korzystaniu z sieci telefonicznych (kiedyś jedną przerobił tak, że po podniesieniu słuchawki telefonu w domu ludzie słyszeli komunikat: "wrzuć monetę”) i włamywaniu się do systemów operacyjnych i na serwery. Działał w latach 80-tych i 90-tych. Wpadł 14 lat temu, wytropiony przez innego hakera, Tsutomu Shimomurę, który działał na zlecenie FBI. Mitnick włamał się na jego domowy komputer, rozsierdzając go tak bardzo, że Shimonura nie spoczął, aż nie wytropił intruza.
Mitnickowi postawiono w sumie ponad 25 zarzutów. Niektórzy twierdzą, że grozi mu za nie nawet ponad 200 lat odsiadki...